Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i ostrołęcka Prokuratura Okręgowa zajmują się nieprawidłowościami przy budowie ostrołęckiej obwodnicy. Śledztwo zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia osoby blisko związanej z budową tej drogi!
Zaskoczony tą informacją jest były prezydent, Ryszard Załuska. Jeśli do nieprawidłowości doszło, to właśnie za jego kadencji. A że śledztwo jest prowadzone w sprawie, jak to określono w prokuratorskiej decyzji o jego wszczęciu, "w sprawie niedopełnienia bądź przekroczenia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych" nie można wykluczyć, że może dotyczyć bezpośrednio jego, albo jego bliskich współpracowników z ratusza.
- Bardziej bym się śmierci spodziewał, niż tej informacji - mówi o prokuratorskim śledztwie Ryszard Załuska. - Naprawdę nie mam pojęcia czego może ono dotyczyć. Jestem spokojny, że przy budowie obwodnicy nie było żadnych nieprawidłowości.
A co mówi prokuratura, która śledztwo w sprawie obwodnicy rozpoczęła na początku listopada?
- Zabezpieczyliśmy pełną dokumentację tej inwestycji. Czeka nas teraz mrówcza, wielomiesięczna praca, przy jej analizie - mówi prokurator Andrzej Rycharski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Dokumenty zajęły wielką szafę.
Śledztwo zostało wszczęte na skutek zawiadomienia "pewnej osoby".
- Nie mam pojęcia kto to może być - mówi Ryszard Załuska, zapytany przez nas, czy domyśla się kto mógłby zainteresować prokuraturę sprawą obwodnicy. - Mogę jedynie łączyć ten fakt z tym, że nie ukrywam swojego zamiaru powrotu do polityki. Może to jakiś donos? Próba zdyskredytowania mojej osoby przez politycznych przeciwników - zastanawia się.
Myli się jednak. Udało nam się ustalić kto zawiadomił prokuraturę o domniemanych nadużyciach przy budowie obwodnicy. Bo nie jest to donos. Nie jest to też zawiadomienie w stylu "coś było nie tak". Zawiadomienie, według naszych ustaleń, jest dobrze udokumentowane. Wskazuje szereg nieprawidłowości przy budowie obwodnicy. Tyle, że nieprawidłowość nie musi oznaczać - przestępstwa. Czy doszło także do tych ostatnich? Na to pytanie musi odpowiedzieć prokuratura.
A kim jest osoba, która zawiadomiła prokuraturę? Nie jest nią, jak podejrzewa Załuska, nikt z politycznych przeciwników Załuski, lecz osoba blisko związana z jedną z firm pracujących przy budowie obwodnicy. W rozmowie z nami odmówiła, na razie, jakichkolwiek komentarzy.
Więcej o tej sprawie już w poniedziałek, w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?