Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezabawna zabawa w głuchy telefon. Nasza interwencja okazała się skuteczna, choć TP SA nie przyznaje się do tego

(mb)
Po letniej burzy telefony dość długo nie mogły powrócić do siebie.

Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec wsi Żebry - Laskowiec (gm. Nur). Był zbulwersowany tym, że on oraz inni abonenci z tej wsi od około dwóch miesięcy nie mogą korzystać ze swoich telefonów z powodu awarii. Nastąpiła ona po jednej z letnich burz.

- Kilka razy przyjeżdżali jacyś fachowcy, którzy popatrzyli, postukali w skrzynkę i odjeżdżali - żali się nasz czytelnik. - Nie mamy na nich żadnej rady. Nie możemy nigdzie zatelefonować, a kiedy mówimy tym monterom, że nie powinniśmy płacić abonamentu za ten czas, mówią nam, że jeśli nie zapłacimy, to sprawę skierują do komornika.

Z maila, który otrzymaliśmy z Biura Prasowego Telekomunikacji Polskiej SA, wynika, że
"w tej chwili w miejscowości Żebry - Laskowiec nie ma żadnych uszkodzeń sieci TP. Awarie, które zdarzały się w poprzednich miesiącach, były spowodowane gwałtownymi burzami. Uszkodziły one urządzenia zwielokrotniające PCM, z których korzysta część mieszkańców. Przepraszamy naszych klientów za wszelkie niedogodności wynikające z tej sytuacji. (…) Klienci mają prawo ubiegać się o zwrot abonamentu i odszkodowanie - te kwestie szczegółowo określa regulamin".

Z odpowiedzi może wynikać, że czytelnik nie miał racji. Skontaktowaliśmy się z nim ponownie. Powiedział nam, że po jego interwencji w redakcji, we wsi znów pojawili się monterzy, którzy pracowali przez dwa dni. Powiedział jednak, że telefony u większości abonentów znów zamilkły.

Okazało się później, że powodem tej drugiej awarii było przerwanie podziemnego kabla telekomunikacyjnego podczas budowy drogi. Ta awaria została jednak także usunięta i telefony znów działają.

O sprawie piszemy w najbliższym wydaniu papierowym TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki