- Tragicznie rozpoczęły się wakacje w Kobylinie, niewielkiej miejscowości, położonej w gminie Goworowo. W niedzielę, 22 czerwca, około godz.13.00 eksplodował tam niewypał z czasów II wojny światowej. Na miejscu zginął siedemnastoletni chłopak, a jego czternastoletni kolega, który doznał niegroźnych obrażeń, został odwieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obaj przyjechali do Kobylina z powiatu wyszkowskiego na wakacje. Mieli je spędzać u swoich babć.
Jak udało nam się dowiedzieć, na miejscu tragicznego zdarzenia znaleziono wykrywacz metalu. Chłopcy prawdopodobnie poszukiwali złomu, który mogliby później sprzedać.
Eksplozja przyciągnęła w okolice lasu, gdzie doszło do zdarzenia, mieszkańców okolicznych domów.
- Myślałem, że to samolot przekroczył barierę dźwięku. Huk był tak potężny, że aż szyby w oknach zadrżały i poruszyły się szklanki na stole - mówił jeden z mieszkańców Kobylina, którego dom stoi kilkaset metrów od miejsca wybuchu. - Dopiero syn mi parę minut później powiedział, że to była eksplozja. Pobiegłem tam. Jeden z chłopaków, cały zakrwawiony, stał pod lasem i wołał o pomoc. Kiedy podszedłem do miejsca wybuchu, zobaczyłem zmasakrowane zwłoki drugiego, które leżały jakieś trzy metry od niewielkiego leju. Widok był przerażający - opowiadał nam mężczyzna.
Policja natychmiast zabezpieczyła teren w promieniu kilkuset metrów. Oczekiwano również na przyjazd pirotechników z Mińska Mazowieckiego. Kiedy zamykaliśmy numer, trwały czynności mające na celu ustalenie przyczyn nieszczęśliwego wypadku. n (pk)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
