– Korzystając z tej okazji zapytałem, kiedy wreszcie zostaną wybudowane toalety w mieście. Miasto powiatowe, o pokaźnej liczbie instytucji, sieci handlowych, ale od wielu lat nie może się zdobyć na miejski szalet. Pan burmistrz, który po raz drugi został wybrany na to stanowisko, ze spokojem oświadczył, że temat jest mu znany i planowane jest wybudowanie tych toalet. Kiedy zapytałem kiedy, i oznajmiłem, że już wszyscy poprzedni burmistzrowie obiecywali, a toalet jak nie było, tak nie ma, zdenerwowany burmistrz oświadczył: „to w ogóle ich nie będzie”.
O nieprzyjemną wymianę zdań zapytaliśmy burmistrza Tadeusza Ciaka.
– Faktycznie, było podobne zajście – przyznał. – Ten pan zaczepił mnie w banku, a więc w miejscu najmniej odpowiednim do prowadzenia jakichkolwiek dysput, zwłaszcza podniesionym głosem, ze względu na obowiązującą tam ciszę. Spytał mnie o toalety, usiłowałem wyjaśnić, że są planowane takowe, przy rewitalizacji Rynku i centrum Makowa, którą mamy nadzieję kompleksowo przeprowadzić. Pan Mierzejewski zaczął wypominać, że każdy z burmistrzów to samo obiecywał. Spytałem więc, o co mu właściwie chodzi: czy chce, by szalety były robione w ramach planowanej modernizacji, czy żeby w ogóle ich nie było. I na tym wymiana zdań się właściwie zakończyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?