W Ostrowi Mazowieckiej do końca roku nie uda się pokryć nawierzchnią 5 ulic zaplanowanych w budżecie.
Przetarg na budowę ulicy Książęcej został rozstrzygnięty, ale nie zdołano jej wybudować z powodu kłopotów z niezbędnym wywłaszczeniem gruntów. Okazało się, że nie ma nawet z kim rozmawiać, bo właściciel zmarł, a nie było jeszcze rozprawy spadkowej.
Kłopoty z przejęciem gruntu wstrzymały także budowę ulicy Kameralnej - na odcinku od ul. Sikorskiego. W tym wypadku jednak właściciel nie chce miastu sprzedać gruntu, przejęcie gruntu nastąpi więc na drodze wywłaszczenia.
Podczas budowy ul. Armii Krajowej okazało się z kolei, że właściciel gruntu, który trzeba przejąć, zgadza się go sprzedać, ale na przeszkodzie stoi brak odpowiedniego zapisu w planie zagospodarowania przestrzennego.
Na ul. Wiśniowej natrafiono na kabel telekomunikacyjny, który uniemożliwia kontynuowanie prac. Trzeba go przełożyć i właściciel kabla nie oponował, ale starostwo wymagało, aby na tę operację mieć pozwolenie na budowę. To opóźniło inwestycję.
Nie rozpoczęto też asfaltowania końcówki ulicy Broniewskiego, a następnie odcinka położonego już w gminie Ostrów Mazowiecka, w celu połączenia miasta z asfaltówką do Kuskowizny. Niesolidny okazał się wykonawca, który na wykonanie tej stosunkowo niewielkiej inwestycji miał czas do końca listopada, ale nawet jej nie rozpoczął.