Niedziela bez wody - PWiK modernizuje stację uzdatniania wody

Przerwa w dostawie spowodowana jest trwającą modernizacją stacji uzdatniania wody. Pierwotnie PWiK planowało prowadzić prace w środę 5 września, ale oznaczałoby to spory kłopot dla instytucji użyteczności publicznej, w tym szkół i przedszkoli. Po licznych interwencjach PWiK zmieniło termin prac, których nie może wykonać nocą.

Wykonawca modernizacji SUW musi bowiem przeprowadzić prace, których - jak zapewnia zarząd PWiK - nie da się wykonać nocą, przy sztucznych oświetleniu. Są to prace na terenie otwartym, poza obiektem.
- Obrazowo mówiąc, z naszej stacji wychodzi jedna rura, którą woda płynie na miasto. My musimy tę rurę przeciąć, zdemontować starą końcówkę i zainstalować nową. Boimy się, że w razie jakiejś awarii, gdyby np. jedna z zasuw nie utrzymała wody, nocą nie bylibyśmy w stanie szybko zareagować. W dzień mamy inne możliwości. Gdyby doszło do zalania stacji, trzeba by płukać wszystkie urządzenia, a to oznacza jeszcze dłuższą przerwę w dostawie wody - tłumaczy wiceprezes Zbigniew Wiśniewski.
Zapewnia, że te prace, które technicznie można, wykonawca prowadzi nocą.
- Już udało nam się uniknąć dwóch przerw w dostawie wody dzięki pracy w nocy, ale tym razem się nie da. Tej przeszkody nie możemy przeskoczyć bezboleśnie - mówi prezes Wiśniewski.

Po rozpowszechnieniu przez PWiK informacji o planowanej przerwie, w spółce rozdzwoniły się telefony.
- Interweniowały głównie instytucje, dla których brak wody oznacza duży problem - szkoły, przedszkola. Dysponujemy co prawda beczkowozami, ale nie tyloma, żeby do wszystkich szkół dowieźć wodę - przyznaje Zbigniew Wiśniewski. - Uwzględniając ich prośby, zdecydowaliśmy o zmianie terminu prac w stacji. Będziemy je prowadzić w niedzielę, uzgodnimy z wykonawcą, w którą.
Prace w niedzielę będą prowadzone możliwie od jak najwcześniejszej godziny, być może 4.00 rano, aby zakończyły się do południa i były jak najmniej uciążliwe dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców - odbiorców wody z miejskiego wodociągu.