Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedostępny prezydent Kotowski. Musisz mieć dużo szczęścia, żeby z nim porozmawiać!

(kr)
Fot. Archiwum
- Trzeci już raz próbowałam się dostać we wtorek do prezydenta z moją sprawą i po raz kolejny prezydenta nie było. A to przyjmuje rabina, a to jest w delegacji, a to wyjechał do Warszawy - skarży się nasza Czytelniczka.

- Czy pan Kotowski nie może tak sobie planować zajęć, aby faktycznie ten jeden dzień w tygodniu poświęcić swoim wyborcom? - pyta kobieta.

Według rzecznika prasowego UM, prezydent robi w tej kwestii wszystko, co tylko możliwe.

- Praca prezydenta to nie tylko spotkania z interesantami, ale codzienne prowadzenie spraw miasta, dbanie o finanse placówek oświatowych, zapewnienie właściwego funkcjonowania miejskich służb i instytucji - wyjaśnia Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy ostrołęckiego ratusza. - Prezydent Kotowski kontynuuje cotygodniowy zwyczaj dnia otwartego i spotyka się z mieszkańcami zawsze, o ile jest to tylko możliwe. Większość wyjazdów lub spotkań, które uniemożliwiają prezydentowi przyjmowanie interesantów, to sprawy niezależne od prezydenta - a równie ważne dla miasta i jego funkcjonowania.

Więcej na ten temat przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki