Na Dominikanie zmarł Ray Liotta. Amerykański aktor pracował właśnie nad nowym filmem. Miał 67 lat. Nie wiadomo na razie, jaka były przyczyna śmierci.
Karierę filmowa rozpoczął trzy dekady temu. Błysnął dopiero rolą Henry'ego Hilla w „Chłopcach z ferajny” Martina Scorsese nakręconych z roku 1990. Zagrał również w takich filmach, jak „Historia małżeńska” , „Copland”, „Operacja słoń”, „Muppety w komosie”, i „Wszyscy święci New Jersey”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?