Nie załapała się na minimum

Jedyna kandydatka w konkursie na stanowisko dyrektora Powiatowego Ośrodka Kultury i Sportu, Maria Gajewska, nie uzyskała minimalnej wymaganej liczby punktów. Zarząd powiatu nie podjął jeszcze decyzji czy mimo to powierzy jej dalsze kierowanie POKiS-em.

Komisja konkursowa pracowała pod przewodnictwem Małgorzaty Ślesik-Nasiadko. Po rozpatrzeniu dokumentów złożonych przez Marię Gajewską oraz po rozmowie z kandydatką o jej wizji funkcjonowania Ośrodka, komisja wystawiła punktację. Maria Gajewska nie uzyskała minimalnej wymaganej liczby punktów, aby komisja mogła rekomendować ją staroście do powołania na stanowisko. Bogdan Pągowski nie chciał komentować sprawy, do czasu otrzymania protokołu z przebiegu konkursu. Podkreśla jednak przysługujące mu prawo do powołania dyrektora bez względu na wynik konkursu.

- Konkurs był, nikt inny się nie zgłosił, zatem ta forma zatrudnienia jest widać mało atrakcyjna. Ale mimo to taka jednostka jest powiatowi potrzebna - uważa Bogdan Pągowski, dementując pogłoski jakoby rozważał zlikwidowanie POKiS-u z początkiem 2010 roku i przekazanie jego kompetencji jednemu z wydziałów Starostwa Powiatowego.

- Niczego nie rozważam - mówi. - To jest decyzja zarządu i Rady Powiatu. Najłatwiej coś zlikwidować, ale POKiS ma kalendarz imprez, które musi zorganizować.

Na najbliższym posiedzeniu zarząd zdecyduje, czy powoła Marię Gajewską na stanowisko. Wicestarosta Waldemar Sobczak ma w tej sprawie sprecyzowane zdanie.

- Brak punktów moim zdaniem dyskwalifikuje kandydata, więc albo konkurs powinien zostać powtórzony, albo nastąpi powołanie na pełniącego obowiązki. P.o. oznacza pewną formę tymczasowości - mówi.

Przypomnijmy, że ta "tymczasowość" w przypadku Marii Gajewskiej trwa już prawie półtora roku, bowiem jest ona p.o. dyrektora POKiS-u od stycznia 2008 roku.