Twoje przyjście do Ostrołęki było nie lada zaskoczeniem dla kibiców. Jak to się stało, że trafiłeś właśnie tu i co kierowało Tobą przy wyborze nowego klubu?
- Wydaje się, że to raczej włodarze klubu mnie wybrali, bo z tego co wiem, było kilku innych kandydatów na tą pozycję. Zgłosiłem swój akces do prezesa Stanisława Nowaczyka na początku maja i sądziłem już, że moja kandydatura została odrzucona. W rozmowie z prezesem Ósemki powiedziałem, że na 90 procent zagram w tym klubie, jednakże po telefonie od pana Nowaczyka z propozycją gry, nie wahałem się ani sekundy.
W Pekpolu masz za zadanie występować na pozycji atakującego. Wcześniej występowałeś na pozycji środkowego i przyjmującego. Czy uważasz że ciężko będzie przestawić się na prawy atak? Będzie to dla ciebie nowe wyzwanie czy może już kiedyś miałeś okazję sprawdzać się na tej pozycji?
- Moim atutem jest atak, nie ma to znaczenia czy jest to prawa czy lewa strona, pierwsza czy druga linia. Bazuję przede wszystkim na wyskoku plus odrobina techniki i przegląd pola (śmiech).
Po dwóch latach w cieniu, jeżeli tak można nazwać występy w klubach poniżej I ligi, wracasz do siatkówki na wysokim poziomie. Swoją postawą masz jeszcze coś do udowodnienia? Chciałbyś zagrać jeszcze wyżej, niż rozgrywki I ligi?
- Prawdopodobnie wypaliłem się jako środkowy bloku i zakończyłem swoją karierę na tej pozycji po nieudanym sezonie w Płomieniu Sosnowiec. Zapisując się do KSK Kolczygłowy i grając na skrzydle, miałem niesamowitą frajdę z gry i to uczucie ciągle trwa. Obecnie siatkówka jest dla mnie wielką przygodą, liczy się tylko chwila obecna, nie wybiegam myślami dalej, niż tydzień.
Miałeś już okazję występować z którymś z zawodników Pekpolu w jednym klubie? Jak ocenisz zespół, który stworzył się w Ostrołęce? Jak uważasz, na co stać będzie naszą drużynę w nadchodzącym sezonie?
- Grałem z Pawłem Pietkiewiczem w Płomieniu Sosnowiec i to on zaproponował mi, abym zadzwonił do prezesa Nowaczyka. Trudno mi ocenić jaki stworzymy zespół, mam nadzieję że uda mi się dobrze wkomponować w drużynę. Mogę jedynie obiecać, że włożę dużo wysiłku i serca w pracę na treningu.
Rozmawiał Michał Kowalczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?