Nie kilka minut, lecz przeszło cztery godziny. Tyle czasu upłynęło zanim wszyscy kibice Lechii Gdańsk opuścili w niedzielę stadion przy Bułgarskiej w Poznaniu. Każdego z nich wylegitymowała policja po skandalu, do którego doszło podczas meczu z Lechem. Z sektora gości na trybunę rodzinną i murawę pofrunęły bowiem odpalone race. Sędzia na chwilę przerwał zawody. - To było bandyckie zachowanie - przyznał pomocnik "Kolejorza", Jakub Moder. Lechia jako klub potępiła zachowanie swoich fanów i zapewniła wolę współpracy w zakresie postępowania dyscyplinarnego.
To kolejny przypadek kiedy race w rękach ultrasów stanowiły realne zagrożenie. Sprawdziliśmy, na których meczach było niebezpiecznie i jakie sankcje nałożyła Komisja Ligi (w przypadku ekstraklasy) oraz PZPN (w przypadku Pucharu Polski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!