Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przenoście nam stolicy do Radomia

Elwira Czechowska
Mazowieckie i Stołeczne - dwa oddzielne województwa?

Komentuje Wojciech Łysik, główny specjalista Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych:

Komentuje Wojciech Łysik, główny specjalista Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych:

- Ten pomysł uważam za totalny absurd i nieznajomość rzeczy. Twierdzenie, że na takim podziale nowe regiony zyskają więcej funduszy unijnych jest nieporozumieniem. Jeżeli argumentem podnoszonym za podziałem jest Mazowsza jest możliwość większej absorpcji środków unijnych, to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co decyduje o ich podziale. Otóż, środki unijne są dzielone na podstawie tzw. mapy intensywności pomocy. Dla Warszawy do końca 2010 roku mapa przewiduje 30 proc. intensywności pomocy, a dla obszaru poza miastem stołecznym - 40 proc. Pod uwagę przy dzieleniu pieniędzy brana jest pod uwagę liczba mieszkańców danego obszaru, powierzchnia i właśnie intensywność pomocy. Jeżeli z obecnego regionu mazowieckiego wyłączymy ponad 2 mln mieszkańców Warszawy, zostanie niewielu mieszkańców, zmniejszy się też obszar nowego regionu - wszyscy na tym stracą. Poza tym trzeba by też opracować i uzyskać akceptację Komisji Europejskiej dla nowej mapy intensywności pomocy. Obecny budżet Unii obowiązuje do końca 2013 roku, więc jeśli dokonywać jakichkolwiek zmian, to od 1 stycznia 2014 roku, ale do tego jest zbyt wiele niewiadomych.

"Być może już niedługo Warszawa zamieni się w odrębne województwo. Za takim rozwiązaniem jest Lech Kaczyński" - poinformował w ubiegłym tygodniu "Dziennik". I choć to na razie raczej tylko luźno rzucony pomysł, już wzbudził spore kontrowersje, szczególnie wśród samorządowców, którzy widzą w nim same złe strony. Jeszcze gorzej, także przez mieszkańców, przyjęty został pomysł, aby nową stolicą "okrojonego" Mazowsza został Radom.
Pomysł na utworzenie województwa stołecznego, składającego się z Warszawy, nie jest nowy. Już rząd Jarosława Kaczyńskiego zastanawiał się nad wydzieleniem miasta stołecznego z województwa mazowieckiego. Prace miały się zacząć w 2008 roku, ale wcześniej odbyły się wybory, które PiS przegrało. Do pomysłu wróciło ono w swoim nowym programie przedstawionym na ostatnim kongresie. Nieoczekiwanie promotorem tego pomysłu stał się również w ubiegłym tygodniu prezydent Lech Kaczyński. Czym to argumentuje? Środki pomocowe z Unii Europejskiej przysługują tylko tym obszarom, które nie przekroczyły 75 proc. unijnej średniej PKB na jednego mieszkańca. Tylko takie mogą zostać uznane za opóźnione w rozwoju społeczno-gospodarczym i wymagające wsparcia. Gdy wchodziliśmy do Unii, wszystkie polskie regiony spełniały ten warunek. Jednak Mazowsze szybko się wzbogaciło. Tyle, że statystyki pociągnęła w górę głównie Warszawa. "Wszystko po to, by do innych miast Mazowsza popłynęło więcej pieniędzy z Unii Europejskiej" - napisał "Dziennik". - "Powstanie takiej jednostki to być albo nie być dla przyszłości całego Mazowsza, bo z powodu bogactwa stolicy, takie miasta jak Radom lub Siedlce nie mogą liczyć na środki unijne".

Wojewoda i marszałek przeciwni

Przeciwko pomysłowi utworzenia siedemnastego województwa chórem wypowiedzieli się mazowieccy samorządowcy. Oczywiście poza radomskimi, którzy - tak jak mieszkańcy miasta - podobno już zacierają ręce na myśl o byciu nową stolicą Mazowsza. Pomysł krytykują jednak i wojewoda mazowieckie i marszałek Mazowsza.

- Mazowsze historycznie i gospodarczo nierozerwalnie wiąże się z Warszawą. Wprowadzenie tego projektu w życie może nieść za sobą niekorzystne skutki zarówno dla Warszawy, jak i dla regionu. Olbrzymim zagrożeniem jest pogłębienie różnic rozwojowych wewnątrz województwa. Może to spowodować sytuację, że biedni będą jeszcze biedniejsi, a bogaci jeszcze bogatsi - uważa marszałek Adam Struzik.

Wicemarszałek Stefan Kotlewski zwraca uwagę na doświadczenia naszych sąsiadów.

- Przestrogą dla nas może być przykład rozdzielonej Brandenburgii i Berlina, które dziś myślą o połączeniu - mówi.

Takie rozwiązanie byłoby, zdaniem wojewody, niekorzystne dla Mazowsza przede wszystkim ze względów finansowych. Dochody własne województwa generowane są właśnie przez obszar metropolitarny Warszawy. 80 proc. dochodów budżetowych pochodzi z podatków od osób fizycznych i prawnych, w tym zdecydowana większość od podmiotów gospodarczych mających siedzibę w obszarze metropolitarnym Warszawy. Wydzielenie Warszawy jako oddzielnego województwa spowodowałoby, że w subregionach: radomskim, ostrołęcko-siedleckim i ciechanowsko-płockim nie zostałyby zabezpieczone środki, które mogłyby stymulować wzrost gospodarczy i zatrudnienie.

Bogata Warszawa i najbiedniejsze województwo

Pomysł nie zyskał aprobaty także wśród wyszkowskich samorządowców.
- To nieporozumienie. Ktoś prezydenta wprowadził w błąd - mówi wprost starosta Bogdan Pągowski. - Ani argumenty ekonomiczne, ani żadne inne za tym nie przemawiają. Żadnych korzyści w tym nie widzę. Po wydzieleniu Warszawy, utworzono by najbiedniejsze województwo w Polsce. Warszawa straci szansę na uzyskanie środków unijnych, a my nie będzie mogli skorzystać z jej rozwoju gospodarczego i dochodu wypracowanego przez stolicę.

Więcej strat niż korzyści widzą w tym pomyśle także wójtowie.

- To jest nieopłacalne - przyznaje Stanisław Jastrzębski, wójt Długosiodła. - Dofinansowanie obliczone jest na głowę mieszkańca. Jeśli odejdzie nam ponad 2 miliony mieszkańców stolicy, strata będzie znacząca. To wymaga bardzo poważnej decyzji, ale na konkretnych danych, bo na dziś ich nie mamy.

- Ten pomysł nie ma sensu. To takie hasło polityczne - wtóruje wójt Zabrodzia Adam Ołdak. Jako polityczny ten pomysł jawi się też burmistrzowi Wyszkowa.

- Politycy lubią zgłaszać różne pomysły, a prezydent też jest politykiem - mówi Grzegorz Nowosielski. - Środki unijne to jedno, ale nikt nie mówi o innych kwestiach - np. podziale pieniędzy przez wojewodę na pomoc społeczną, pomoc w stanach kryzysowych. Doszłyby też duże koszty związane z tworzeniem nowej administracji - dodaje burmistrz.

A może Wyszków?

Samorządowcom, ale też zwykłym mieszkańcom Wyszkowa - co pokazuje nasza sonda, nie podoba się też pomysł zrobienia z Radomia stolicy nowego Mazowsza.

- Bez przesady! Nie wyobrażam sobie stolicy Mazowsza w Radomiu, już bardziej Wyszków by pasował - przyznaje szczerze starosta Pągowski.

- A czemu nie Ostrołęka, Ciechanów, Płock? - rozważa wójt Jastrzębski.

- Ten pomysł zupełnie mi się nie podoba - dodaje burmistrz Nowosielski - Podróż w sprawach służbowych do Warszawy to 3-4 godziny, a do Radomia byłaby to już całodzienna wyprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki