Niektórzy ostrołęccy handlowcy uskarżają się na obcokrajowców, którzy na targowisku przy ul. Targowej (szczególnie w niedziele - red.) sprzedają "z torby", nie respektując regulaminu targowiska i nie uiszczając opłat.
- Jak to jest, że my, lokalni kupcy, musimy stosować się do przepisów, a przybyszom wolno wszystko - docieka jeden kupców. - Sprzedają swój towar nawet na środku głównych alei. Przeszkadzają nam, ale i klientom, bo tworzą się wokół nich skupiska ludzi i trudno przejść.
Problem doskonale zna Robert Juch¬niewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który administruje targowiskiem.
- Staramy się reagować. Zwracamy uwagę, wypraszamy z miejsc, które nie są przeznaczone do handlu. Ale w praktyce wygląda to tak, że obcokrajowcy, wyrzucani, jak w powiedzeniu, drzwiami, wracają oknem - bezradnie rozkłada ręce dyrektor MOSiR. - A nierzadko jeszcze odnoszą się wulgarnie do pracowników MOSiR. Bardzo trudno jest rozwiązać ten problem - zaznacza. - Innych narzędzi nie mamy. My ich nie możemy ukarać mandatami.
Sprawą zainteresowaliśmy Piotra Liżewskiego, komendanta straży miejskiej. Bo straż, w przeciwieństwie doMOSiR-u, mandatami karać może.
- Zostaną zaplanowane patrole naniedziele - obiecał. - Będziemy częściej niż do tej pory kontrolować targowisko. Spróbujemy się z tym problemem uporać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?