Byliśmy u państwa Kamieniów we wtorek, 5 sierpnia. Zastaliśmy pana Kazimierza i dwóch jego synów, 18- i 17-letniego. Żona z dwójką młodszych dzieci (11-letnią córką i 2-letnim synkiem) wyjechała do rodziny. Kazimierz Kamień oprowadził po posesji. Sześcioosobowa rodzina zajmuje dawny budynek gospodarczy - rozbudowany, ocieplony.
Nie mają kanalizacji, wodę noszą ze studni (wodociąg niedaleko, ale nie mają pieniędzy na podłączenie). W domu kuchnia, łazienka, dwa większe i dwa malutkie pokoje. Mieszkanie ogrzewają "kozami". Rodzina utrzymuje się z pensji pana Kazimierza i z zasiłków, które dostaje z Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzekuniu.
- To nam wystarcza na skromne życie, ale nie na remont domu - mówi mężczyzna.
Martwi się wrześniową rozprawą w sądzie.
- Muszę do tego czasu poprawić warunki mieszkaniowe, żeby nam nie zabrali najmłodszego dziecka - mówi. - Może ktoś jeszcze zechciałby mi w tym pomóc?
Wymienia najpilniejsze potrzeby: przeniesienie licznika elektrycznego ze starego domu, doprowadzenie wodociągu, wymiana podłogi w jednym pokoju (teraz leży tam płyta paździerzowa, a na niej wykładzina dywanowa), na pewno przydałoby się też malowanie wnętrz.
Jak informuje Danuta Orzołek, ze strony Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzekuniu nie była wszczynana żadna procedura dot. "wydania zarządzeń w stosunku do najmłodszego dziecka państwa Kamieniów".
Również sąd nie chce Kamieniom odebrać dziecka.
- Rodzina od kilku lat ma ustanowionego kuratora sądowego. W związku z tym, że w 2012 roku urodziło się dziecko, z przyczyn formalnych, z urzędu, wydane zostanie postanowienie o rozszerzenie nadzoru kuratorskiego na to właśnie dziecko. I tego dotyczy sprawa - wyjaśnia sędzia Andrzej Piersa, przewodniczący III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Ostrołęce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?