Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma siły na złodzieja

Redakcja
Złodzieje złupili m.in. plebanię, okradli w biały dzień dom w centrum gminy, leśniczówkę, wynoszą kosztowności, laptopy i demontują kaloryfery. Mieszkańcy Łysych podejrzliwie przyglądają się nieznajomym, śledzą samochody na obcych rejestracjach i boją się o swój dobytek.

- Takiej nawałnicy kradzieży - skarżą się zaniepokojeni mieszkańcy gminy Łyse - nie pamiętamy od dawna.
Złodzieje łapczywie sięgają zwłaszcza po złoto, biżuterię, choć nie pogardzą także grzejnikami. Nie ma dla nich świętości - złupili plebanię w Zalasiu - i zadań niemożliwych - okradli w biały dzień dom w centrum Łysych. Mieszkańcy drżą o swoje dobytki. Kto będzie następny?

Lawina kradzieży ruszyła kilka miesięcy temu. Najpierw przestępcy zadowalali się sprzętem rolniczym, który niezabezpieczony leżał luzem na podwórkach. Szybko przerzucili się jednak na bardziej wartościowe łupy.
- Kradną wszystko co się da - mówi jeden z mieszkańców Łysych.

Połowa maja. Około godziny 10. Centrum Łysych. Dzień jak co dzień. Pan P. handluje w swoim sklepie, który znajduje się obok jego domu. Jego żona musiała opuścić dom, aby zająć się obowiązkami związanymi z dostawą w markecie. Na ten moment tylko czekali złodzieje. Do budynku dostali się przez garaż. Wystarczyło im 11 minut (tak długą ich wizytę zarejestrowano na domowym monitoringu), aby namierzyć to, co dla nich najbardziej wartościowe. Rzucili się na szkatułkę z kosztownościami, pierścionkami.

- Na szczęście poza kradzieżą nie wyrządzili żadnych innych szkód - mówi pan P., który z początku nie chce opowiadać o całym zajściu. Złość z powodu tak zuchwałej kradzieży rozwiązuje mu jednak język. - Policja jest bezradna, umorzyła śledztwo. Nagranie z mo_nitoringu nie pozwala na ustalenie sprawców. Tych kradzieży jest strasznie dużo, nie tylko u nas. Słyszałem o podobnych w Różanie, Glebie i pobliskich wsiach z województwa podlaskiego. Tu działają nie jedna, a ze trzy szajki. Muszą mieć też tutaj swojego człowieka.

Złodzieje atakują domy i podwórka z przerwami. Tydzień kradzieży przerywają dwa bądź więcej tygodnie spokoju, które mają uśpić czujność mieszkańców. 20 sierpnia celem przestępców była leśniczówka w Łysych, znajdująca się przy jednej z głównych dróg we wsi. Znów nie czekali na zmrok - dostali się do niej jeszcze przed południem, weszli od tyłu budynku.

Więcej przeczytasz w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki