Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie jestem dziwką! Ja po prostu lubię seks

Tomek Kuczyński, mmszczecin, Agencja TVN, Dzień Dobry TVN
Fot. sxc.hu
Po imprezie przyprowadziła poznanego chłopaka do mieszkania. - Kiedy rano się ubierał, zapytał ile biorę. Nie zrozumiałam o co mu chodzi. Wyciągnął portfel, dał mi 100 zł i wyszedł. Nawet nie zdążyłam się wkurzyć - mówi Sylwia.

Do Sylwii przychodzą różni faceci. Najstarszy miał nie więcej niż 40 lat. Najmłodszy... - Prawiczków lubię najbardziej - mówi Sylwia.

Na pierwszy rzut okna Sylwia nie wyróżnia się niczym spośród innych kobiet w jej wieku. Ma 29 lat, pracuje w butiku, wynajmuje w Szczecinie mieszkanie. Ma przyjaciół, znajomych. Ale o tym opowiada niechętnie. Niewiele osób z jej najbliższego otoczenia wie, w jaki sposób sobie dorabia.

- Borykam się z takim samymi problemami, jak każdy człowiek - mówi dziewczyna. - Płacę rachunki, sprzątam, zmywam, piorę.

Sylwia wygląda bardzo dobrze. Nie ma może figury modelki, ale mężczyznom może się podobać. - Trochę za dużo tu, trochę za mało tam, ale może kiedyś powiększę sobie piersi - mówi.

Zobacz: Zawód: prostytutka. Sprawdź ile zarabiają panie do towarzystwa

Dba o siebie: zafarbowane na kruczoczarny kolor włosy codziennie traktuje prostownicą. Przynajmniej raz w tygodniu odwiedza solarium. Nosi tipsy, które najczęściej maluje na krwisto-czerwony kolor. Ale nie maluje się zbyt wyzywająco. Tylko podkład i lekko podkreślone tuszem rzęsy. Za to lubi się dobrze ubrać. - Mam swoje ulubione butiki w Galaxy, w niektórych mam nawet zniżki. Uwielbiam nosić kozaki, zwłaszcza na wysokim obcasie. To mi się podoba.

Uwielbiam seks

Straciła dziewictwo, kiedy miała 17 lat. - Bardzo późno. Wszystkie moje koleżanki z klasy były już po pierwszym razie.

Pierwszy facet Sylwii miał na imię Grzesiek. Zrobili to na jakiejś imprezie, u kogoś w domu.

- Wszyscy opowiadali, że pierwszy raz będzie traumatyczny, że będzie bolało i w ogóle - śmieje się Sylwia. - Nie w moim przypadku. Było super. Pomyślałam wtedy, że seks jest fajny. No i tak mi zostało. Uwielbiam seks.

Zobacz: Top 30 pozycji seksualnych (video). Zobacz jak to się robi!

Później były kolejne imprezy, kolejni faceci, nie zawsze jednak zabawa kończyła się w łóżku.

- Czasem zabawialiśmy się w loży na dyskotece. Wtedy wiele koleżanek potępiło moje zachowanie. Ale nadal się przyjaźnimy. One wiedzą, że lubię facetów.

Nie wiedzą jednak, że Sylwia bierze ze seks pieniądze.

- Nie jestem dziwką - zastrzega dziewczyna. Nie lubi tego słowa. - Ja po prostu lubię seks a faceci mi za to płacą.

Zobacz: Miss mokrego podkoszulka w Ibizie

Zakochałam się

Kilka lat temu lata temu Sylwia spotykała się z chłopakiem, Jarkiem. Czasem wpadał do mieszkania, które wynajmowała z koleżankami.

- Był numerek, ale Jarek często zostawał jeszcze trochę. Oglądaliśmy film abo robiliśmy kolację. Wiedziałam, że to tylko seks, ale stało się. Zakochałam się. On niestety nie, zresztą miał żonę. Nawet nie zranił mnie tym jakoś bardzo, bo chyba i tak nie jestem stworzona do bycia w stałym związku. Powiedziałam mu co czuję, myślałam, że może chociaż częściowo to odwzajemni. A on mi wtedy odpowiedział, że jestem "po prostu świetna w łóżku".

Zobacz: Miss Mazowsza i Warszawy 2016. One walczą o koronę (ZDJĘCIA)

Sylwia wszystko skalkulowała na chłodno i więcej nie spotkała się z tym facetem. Byli inni. Wszystko zmieniło się po jednej nocy. Po imprezie przyprowadziła poznanego chłopaka do mieszkania.

- Pamiętam bardzo dobrze, chociaż widziałam go tylko ten jeden raz. Kiedy rano się ubierał, zapytał ile biorę. Na początku nie zrozumiałam o co mu chodzi. Myślałam, że może o narkotyki, ale nigdy się w to nie bawiłam. Wyciągnął portfel, dał mi 100 zł i wyszedł. Nawet nie zdążyłam się wkurzyć. Bardziej było mi wstyd, że mógł o mnie tak pomyśleć. Ale złość szybko przerodziła się w przyjemną myśl na co mogę wydać tę stówkę.

Sylwia opowiedziała o wszystkim najlepszej przyjaciółce. Zamiast wsparcia usłyszała, że nie powinna się dziwić.

- Uświadomiła mi, że skoro chodzę zawsze do tych samych lokali to ktoś na pewno zauważył, że za każdym razem wychodzę z innym facetem. Rozryczałam się. Było mi wstyd.

Zobacz: Plaż dla nudystów jest pełno. Zobacz, gdzie opalają się golasy!

Będzie na buty

Trudno było zerwać z takim trybem życia. Na imprezy zawsze chodziła w czwartki, piątki i soboty. Coraz częściej pojawiały się pieniądze od facetów. Najczęściej około 150 złotych. Za jeden raz.

- Przestałam się przejmować tym, że ktoś tak o mnie myśli - tłumaczy się Sylwia. - Pomyślałam, że skoro i tak robię to z przyjemnością, a jeszcze dostanę kasę, to nic złego. Będę miała kasę na ciuchy albo na buty. Ale obiecałam sobie, że oprócz kasy za seks, nie zrobię w tym kierunku nic więcej.

Nie dała żadnego ogłoszenia do prasy, nie podała swojego numeru w internecie. Wszystko samo się jakoś nakręciło. Faceci przekazują sobie jej numer telefonu. Niektórzy korzystają z jej usług regularnie. Już dawno sama nie przyprowadziła nikogo z imprezy do mieszkania.

Zobacz: Groźne kobiety poszukiwane przez polską policję [RYSOPISY,ZDJĘCIA]

Najbardziej lubię prawiczków

Do Sylwii zgłaszają się różni faceci. Najstarszy, który był miał nie więcej niż 40 lat. Najmłodszy...

- Już kilka razy przychodzili do mnie licealiści "na pierwszy raz" - śmieje się Sylwia. - Jednemu koledze taki zrobili prezent na osiemnaste urodziny. Prawiczków lubię najbardziej. Nie są zmanierowani, są bardzo delikatni. No i to jak na mnie patrzą... Są zachwyceni wszystkim, co im pokazuję. To mnie strasznie kręci. Czasem gratis najpierw robię mały srtriptiz. Najgorzej jest z trzydziestolatkami. Z nimi często to żadna zabawa, a wszystko trwa kilka minut. Nie lubię mężusiów i tatusiów, takich co to później widuję szczęśliwych z rodzinami na zakupach w centrum handlowym albo w kinie. Tacy są najgorsi. W ogóle przeraża mnie wizja bycia żoną i matką. Myślisz, że Twój facet jest z tobą szczęśliwy w życiu, w łóżku. A tu proszę. Do mnie przychodzą tylko po to, czego nie daje im żona. Mi to bez różnicy skoro płacą. Ale za dodatkową przyjemność jest dodatkowa stówka. No i oczywiście wszystko w gumce. Ja kupuję sprzęt, bo oni często mają jakiś badziew z kiosku za 2 złote. Ja kupuję prezerwatywy dobrej marki. Mam też kilka kompletów erotycznej bielizny, ale nie przesadzam z tym raczej. Niewielu facetów bawi się w grę wstępną. A szkoda, bo ja się lubię porządnie nagrzać.

Wyciągnę dwa kawałki na miesiąc

Współpracownicy Sylwii ze sklepu i większość znajomych nie wie, w jaki sposób dziewczyna dorabia. Wiedzą tylko o jej głównym zajęciu, czyli pracy w sklepie. Rodzice też nie dopytują, chociaż Sylwia ma czasem wrażenie, że mama się domyśla.

- Ale zrobię wszystko, żeby nigdy się nie dowiedziała, bo to by złamało jej serce. Ona jest z innego pokolenia, nie zrozumiałaby tego. Zresztą chcę zmienić pracę, może będę lepiej zarabiała. Kiedyś na pewno zrezygnuję ze swojego dodatkowego zajęcia. Na razie kasa jest niezła, w sklepie dostaję tylko niecałe 1800 złotych. Za pracę w weekend zdarzało się nawet dwa razy tyle w ciągu miesiąca. Średnio wyciągam z tego dwa kawałki miesięcznie. Wystarczy na wszystkie rachunki, ciuchy i kosmetyki i drobne przyjemności.

Sylwia przyznaje, że czasem spotyka swoich klientów gdzieś w mieście. Jeden z nich kupował nawet w sklepie, w którym pracuje.

- Ale to dobre chłopaki zazwyczaj są - śmieje się Sylwia. - Mamy swoją umowę i nic nie wychodzi poza ściany mieszkania, w którym się spotykamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki