4 września ostrołęccy policjanci przenieśli się do nowego budynku komendy przy Goworowskiej. Oficjalnie przypadków szoku wymagających hospitalizacji nie stwierdzono a funkcjonariusze wyrażali zadowolenie i satysfakcję. Jednak, jako że i w starej, i nowej komendzie bywaliśmy i bywamy, do końca w tę oficjalną wersję nie wierzymy. Nie bardzo sobie potrafimy wyobrazić, że policjanci całkiem bez stresu odnaleźli się w lokalu, gdzie drzwi się wszystkie domykają, okna da się otworzyć, tynk na głowę nie leci, schody nie grożą zarwaniem a woda w kiblu da się spuścić bez ryzyka, że łańcuszek od spłuczki w ręku zostanie.
Wkrótce po tym jak do komendy wprowadzili się policjanci, zjawili się tam też politycy. Na uroczystym otwarciu. A że wybory już się zbliżały, hamulce im zaczęły puszczać i pletli od rzeczy. Najtrudniejsze zadanie miał nasz prezydent. No, bo jakby nie patrzeć policja państwowa jest i formalnie to rząd komendę wybudował. Ale jak to przyznać?! Janusz Kotowski łeb ma jednak nie od parady i jakoś z tego wybrnął, zarysowując taką oto mniej więcej wizję: komendę zaczął budować, jak był jeszcze wiceministrem, jego kolega Arek Czartoryski; potem dzieło kończył jego obecny doradca a były szef policji Janusz Pawelczyk. A inwestorowi, czyli ministrowi, czyli rządowi, czyli (o Jezu!) Tuskowi, szczęśliwie nie udało się rozpoczętej jeszcze za PiS-u inwestycji zatrzymać.
We wrześniu ogłosiliśmy także, że JBB wybuduje pod Kadzidłem duży zakład. Tu na szczęście nie będzie okazji dla żadnego polityka do przypisywania sobie sukcesu. I słusznie, bo o to chodzi, żeby powstawały w regionie nowe zakłady pracy a nie - z całym szacunkiem - jedynie nowe lokale tych czy innych urzędów i instytucji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?