Nasze złośliwe podsumowanie 2014 roku. Maj

Po trzydziestu latach budowy, i wydaniu na nią w sumie pół miliarda złotych, otwarto uroczyście i oficjalnie nowy szpital. Rzecz absolutnie irracjonalna i surrealistyczna bo chyba wszyscy w Ostrołęce przyzwyczaili się do tego, że szpital się po prostu buduje. Władze szpitala, przewidując chyba, że zakończenie czegoś z definicji nieskończonego, może wywołać szok, uroczystość otwarcia szpitala zorganizowały na oddziale psychosomatycznym. Na szczęście hospitalizować nikogo nie trzeba było.

Bez pomocy lekarskiej obyło się też podczas otwarcia, które bez przesady można nazwać otwarciem roku, dekady a może nawet stulecia. A przynajmniej otwarciem epoki, którą zapoczątkowała akcja ostrołęckich przedsiębiorców (przemilczmy łaskawie nazwiska), którzy wywieszali w mieście transparenty "hipermarkety to bezrobocie". Epokę tę zamknęło otwacie OBI i - chwilę później - Galerii Bursztynowej.

Od tego momentu Ostrołęka stała się miastem przez duże M. I jak to w takich miastach bywa, życie przyspieszyło. Ekstremalnie przyspieszył pewien motocyklista, który pewnego majowego dnia pędził przez miasto 200 km na godzinę. Duże miasta mają też to do siebie, że produkują dużo śmieci. W maju wmurowano akt erekcyjny pod budowę stacji segregacji odpadów. Chwila tak doniosła, że władze miasta pozwoliły sobie na pewną innowację tradycji pisania takich aktów. Zwyczajowo umieszcza się w nich nazwiska osób, które w danym momencie sprawują funkcje publiczne. W tym akcie miasto skrupulatnie wymazało nazwiska osób związanych z Platformą Obywatelską (prezydent, premier) - zamiast nich potomni będą mogli przeczytać kto był proboszczem w Ostrołęce.

17 maja Ewa Bożena Mielnicka z Baby pod Łysymi (nie ma się co dziwić, że potem była przedstawiana jako ostrołęczanka, Baba pod Łysymi brzmi cokolwiek osobliwie) rozpoczęła swój marsz po koronę Miss Polski. Rozpoczęła od Chorzel, gdzie odbyły się eliminacje konkursu Miss Mazowsza.