W lipcu opisaliśmy trudną sytuację kupców z tak zwanego ryneczku, którzy na czas budowania przy Prądzyńskiego przenieśli się na teren targowiska przy Targowej. A właściwie zstąpili do handlowych piekieł. Niestety, pies z kulawą nogą tam nie zagląda. Na szczęście budowa hali idzie pełną parą, za parę miesięcy kupcy wrócą na Prądzyńskiego. Czy wrócą też klienci? Na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi.
A że na lokalnym rynku handlu zaczyna się robić coraz ciaśniej pokazuje choćby przykład sieci "Czerwona Torebka", która miała otworzyć swój dyskont na osiedlu Centrum. Przedstawiciele sieci zapewniali nas w lipcu zeszłego roku, że ruszą przed jego końcem. Nie ruszyli...
Pozostając przy tematach kupieckich... Przed łomżyńskim sądem rozpoczął się proces właścicieli znanej ostrołęckiej spółki paliwowej. Jak to w Polsce bywa - proces ruszył, kiedy o głośnej na pół Polski aferze pamiętają już tylko najstarsi ostrołęczanie. "Z okazji" rozpoczęcia procesu przypomnieliśmy na łamach TO jak to w 2006 roku wielką sensację wywołało zatrzymanie, a potem aresztowanie, właścicieli prężnej ostrołęckiej spółki. Kilka osób swoje w areszcie przesiedziało. Czy słusznie? Odpowiedź da proces, ale nie łudźmy się, nieprędko. Temida w polskim wydaniu bywa nie tylko ślepa, ale też bardzo, ale to bardzo nierychliwa.
W lipcu zeszłego roku - zaraz po otwarciu Galerii Bursztynowej - ostrołęczanie dostali w prezencie od miasta pierwsze rondo turbinowe z separatorami ruchu. Czyli takimi dzyndzlami w asfalcie, na które jak się z odpowiednią prędkością najedzie, musowo się z ronda wypadnie. I od razu ruszyły w mieście zakłady kto pierwszy tego dokona. Kierowca na WO czy raczej na WOS-ie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?