Wrzesień
To było bez wątpienia wydarzenie nie tylko miesiąca, ale roku. Wydarzenie fatalne, dlatego nie przypadkiem okładkę jednego z wrześniowych numerów Tygodnika wystylizowaliśmy na nekrolog, w którym napisaliśmy: "Odeszła największa inwestycja w historii Ostrołęki. Żegnają nieutuleni w żalu mieszkańcy regionu". Mowa oczywiście o nowej elektrowni. Historia jej niepowstania byłaby dobrym materiałem na scenariusz filmu dla nieodżałowanego Stanisława Barei. Bo oto koncern Energa inwestuje koło Ostrołęki jakieś 200 milionów. Za te pieniądze kupuje ziemię, wycina las, buduje drogi, ciągnie wodociąg, powołuje spółkę, zatrudnia w niej kilkunastu specjalistów sowicie opłacanych, by w pewnym momencie stwierdzić, że tak naprawdę to jej się nie opłaca budować elektrowni.
Ale mniejsza o wielką politykę, zawirowania wokół elektrowni to przede wszystkim cios dla miasta. Razem z planami budowy elektrowni padły jak domek z kart perspektywy: nowych miejsc pracy, powstania nowych zakładów pracy zainteresowanych kooperacją z dużym wytwórcą energii, obwodnicy miasta, szybkiego połączenia kolejowego z Warszawą. I tak dalej, i tak dalej.
Podsumowując sprawę upadku pomysłu budowy elektrowni w Ostrołęce trzeba odnotować, że mocno się po tym uaktywnili nasi parlamentarzyści PiS - poseł Arkadiusz Czartoryski i senator Robert Mamątow. Zaczęli od szturmu na siedzibę Energi w Gdańsku, skąd chcieli otrzymać dokumenty dotyczące tej fatalnej dla regionu decyzji. Potem poseł Czartoryski doprowadził do dużej debaty sejmowej na ten temat. Za aktywność należy się uznanie, ale to by było na tyle. Parlamentarzystami PiS tak się rząd przejmuje jak jakąś tam Ostrołęką.
Podsumowanie całego drugiego półrocza 2012 roku tylko w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
