To było zdjęcie, jakich wiele w tym serwisie. Jeden z użytkowników naszej-klasy dodał fotografię swojej sprzed 30 lat. Ktoś inny w podpisie podał imiona i nazwiska uwiecznionych na nim kolegów.
Ale do tej klasy chodził również Tomasz W., który nie życzył sobie, by jego dane były upubliczniane. Zażądał ich usunięcia. Serwis odmówił, a Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, do którego zwrócił się Tomasz W., uznał, że zdjęcie z podpisem, nie stanowi danych osobowych.
Pan Tomasz oddał sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten przyznał mu rację. Portal Nasza-Klasa odwołał się od tej decyzji, i sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA utrzymał wynik pierwszej instancji.
- Nie byłoby problemu, gdyby to było zdjęcie dziecka na skórze niedźwiedzia. Ale skarżący jest na nim rozpoznawalny. Nasza-Klasa to portal znany, odwiedzany przez wielu użytkowników, z pewnością także z tej szkoły. Dlatego identyfikacja była jak najbardziej możliwa - motywuje wyrok sędzia Irena Kamińska. - Jeśli skarżący jej sobie nie życzy, to spółka powinna zlikwidować zdjęcie - dodała.
Wyrok jest pierwszy w historii i ma dla Naszej-Klasy i innych serwisów społecznościowych bardzo duże znaczenie na przyszłość. Mogą się bowiem na niego powoływać także inne osoby, które nie zgadzają się, by ich zdjęcia były publikowane - pisze "Rzeczpospolita".
Źródło: Dziennik Wschodni Nasza-klasa przegrała w sądzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?