Piłkarze ostrołęckiej Narwi do spotkania z liderem rozgrywek przystąpili w mocno osłabionym składzie. Szczególne osłabienia miały miejsce w linii defensywnej. Za kartki pauzowali m.in. Piotr Dawidzki i Mohamed Eid Wahab, a z powodu kontuzji nie mogli zagrać Paweł Samsel, Jan Cios i Mariusz Malanowski. Na boisku nie pojawił się także dyrektor sportowy Narwi Grzegorz Wędzyński oglądając mecz wraz z prezesem klubu Romanem Wargulewskim.
W nieco przemeblowanym składzie do sobotniej konfrontacji przystąpili także goście, którym zależało na podtrzymaniu świetnej passy 29 spotkań bez porażki. W pierwszej połowie meczu to jednak Narwianie byli stroną zdecydowanie przeważającą i stwarzali klarowniejsze sytuacje strzeleckie, których nie potrafili jednak zamienić na bramki. Bardzo aktywni byli nasi dwaj skrzydłowi pomocnicy, Daniel Wargulewski i Marek Kaliszewski, ale ich strzały nie znalazły drogi do bramki strzeżonej przez Krzysztofa Telechowskiego. Ekipa dowodzona przez Zbigniewa Pocialika oddała kilka strzałów na bramkę Narwi w pierwszej części gry, ale dobrymi interwencjami popisał się Sylwester Janowski.
Na początku drugiej części spotkania Świt wyraźnie przycisnął, a Dariusz Zjawiński był bliski wpisania się na listę strzelców. Narew uratowała dobra interwencja naszego golkipera i słupek. W kolejnych minutach meczu to gospodarze byli bliscy strzelenia gola. Najpierw strzał Jakuba Zalewskiego zdołał obronić Krzysztof Telechowski, ale kilkanaście sekund później zmuszony został do kapitulacji po ładnym strzale z dystansu Pawła Jakóbiaka.
W kolejnych minutach spotkania szanse na strzelenie bramki mieli piłkarze obu zespołów. Na boisku pojawił się oczekiwany przez kibiców Marcin Truszkowski, który zmienił strzelca bramki w 69. minucie gry i udowodnił, że nie przypadkowo występował na boiskach ekstraklasy. Na pewno kolejne miesiące pozwolą mu dobrze przygotować się do kolejnego sezonu ligowego i skutecznie powalczyć z Narwią o awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
Niestety Narwianie nie potrafili w kolejnych minutach meczu podtrzymać dobrej dyspozycji w obronie. Fatalne interwencje Sylwestra Janowskiego i naszych defensorów sprawiły, że rywale w osiem minut strzelili nam cztery bramki. Ostatecznie mimo, że Narew przegrała 2:4, to zajęła trzecie miejsce w rozgrywkach III ligi łódzko-mazowieckiej.
Narew Ostrołęka - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:4 (0:0)
Bramki: Jakóbiak 58. Kaliszewski 90. - Kucharczyk 80. 88. Zjawiński 81. Gurzęda 86.
Narew: Janowski - Skorupka, Pyskło (87. Falęta), Zalewski, Pragacz - Wargulewski (84. Wilczewski), Strzeżysz, Kaliszewski, Jakóbiak (69. Truszkowski), Iwanicki - Kabala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?