Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadał na banki z rewolwerem z Dzikiego Zachodu. Miał go legalnie! Każdy może taki mieć

Marcin Rybak
Marcin Rybak
11 września 2018 roku. Po napadzie na bank przy Legnickiej policja zatrzymała Jakuba P. Padły strzały
11 września 2018 roku. Po napadzie na bank przy Legnickiej policja zatrzymała Jakuba P. Padły strzały Jarosław Jakubczak
Jakub P. przez dwa lata napadał na banki z bronią w ręku. I to legalną. Miał ze sobą replikę XIX wiecznego rewolweru. Takiego, jakiego używano na Dzikim Zachodzie. Zgodnie z polskim prawem, na taką replikę nie trzeba mieć pozwolenia. - To sprawna broń na ołowiane kule, z której można ranić albo zabić człowieka, a rany z niej zadane są groźniejsze niż rany odniesione po postrzale z broni współczesnej – mówi nam ekspert, emerytowany oficer CBŚP.

Wrocławska prokuratura oskarżyła 29-latka o sześć napadów na banki. Dwa razy obrabował tę samą placówkę – przy ulicy Legnickiej we Wrocławiu. W październiku 2016 roku i we wrześniu ubiegłego roku. Po tym drugim napadzie został zatrzymany przez policję. Banki okradał terroryzując ich pracowników rewolwerem. To broń włoskiej produkcji. Współczesna replika XIX wiecznego rewolweru.

I nie był to tylko straszak. Broń Jakuba P. była nabita. Gdy w październiku 2016 roku wszedł do banku na Legnickiej, jego rewolwer przypadkowo wystrzelił. Na szczęście kula nikogo nie trafiła. Policjanci znaleźli ją potem na miejscu przestępstwa. Wtedy łupem Jakuba P. padło 19 tys. zł. Oprócz Wrocławia napadał też w Toruniu i Inowrocławiu. Zawsze był dobrze przygotowany. Rysował sobie plany placówek, które planował obrabować. Analizował trasę ucieczki ze skradzioną gotówką, analizował ryzyko wpadki. U niego w domu policjanci znaleźli notatki i rysunki. To dowód, że każdy napad był dobrze zaplanowany. W tym ostatnim, po którym go złapano, zdobył też największy łup. To było przeszło 168 tysięcy złotych.

TU WIĘCEJ o napadzie na bank przy Legnickiej

Napadał na banki z rewolwerem z Dzikiego Zachodu. Miał go legalnie! Każdy może taki mieć
Wikipedia

Taka broń może być groźna nawet w rękach niedoświadczonej osoby. - Trudniej z niej precyzyjnie trafić w cel, szczególnie z bliskiej odległości. W małej placówce bankowej stanowiła bardzo duże zagrożenie dla każdego ze świadków napadu. Trafić może człowieka nawet ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z bronią – mówi nam były wrocławski antyterrorysta. - W końcu ona została skonstruowana po to, żeby zabijać. Kowboje na Dzikim Zachodzie mieli tylko taką broń – dodaje emerytowany policjant CBŚP.

Jest trudniejsza w obsłudze bo to tzw. „broń rozdzielnego ładowania”. Trzeba mieć czarny proch, kapiszon i ołowiane kule. Ale wszystko bez problemu można dostać. Co więcej. Wszystko jest legalne. Co prawda czarny proch to materiał wybuchowy ale jeśli ktoś ma replikę broni z XIX wieku i czarny proch to nie będzie odpowiadał za nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych. Tak orzekł Sąd Najwyższy w 2009 roku. Kapiszony też są bez problemu dostępne. A ołowiane kule można zrobić sobie samemu. - Wystarczy mieć formę, rozgrzać trochę ołowiu i już mamy kule. Mój kolega się w to bawi – opowiada były antyterrorysta.

Prokuratura zleciła specjaliście z policji by przebadał broń, z jaką Jakub P. napadał na banki. Okazała się całkowicie sprawca. Ekspert załadował rewolwer i wstrzelił z niego sześć kul.

Zobacz też:
Trening dolnośląskich antyterrorystów w Karpaczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Napadał na banki z rewolwerem z Dzikiego Zachodu. Miał go legalnie! Każdy może taki mieć - Gazeta Wrocławska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki