W nocy z 23 na 24 czerwca dwóch mężczyzn przygotowało zasadzkę przy trasie krajowej nr 61 między Sadykrzem a Kołakami. Na ostre szpikulce nadziały się opony samochodu osobowego, którym jechał obywatel Litwy. Kierowca wysiadł więc, by szkodę naprawić. W tym czasie z mroku wyłonili się napastnicy i wycelowali w stronę kierowcy broń. Obywatel Litwy, zamiast oddać złoczyńcom wóz - zaczął z nimi walczyć. Nie powstrzymał go nawet postrzał w nogę. W rezultacie napastnicy zbiegli, a Litwin trafił na oddział chirurgiczny szpitala w Makowie.
? Tego typu przypadku zdarzają się w powiecie makowskim 2-3 razy w roku - mówi Paweł Reszko z komendy powiatowej policji w Makowie. ? Sposób działania przestępców jest dosyć typowy: noc, ostre przedmioty mające za zdanie przebić oponę i miejsce na granicy powiatów, jak najdalej od wszelkich posterunków policji.
Poszukiwani sprawcy to dwóch mężczyzn około trzydziestki. Grozi im kara więzienia od trzech lat wzwyż.
Co zatem robić, gdy ciemną nocą złapiemy gumę? Paweł Reszko, z makowskiej policji odpowiada, że wymienić koło.
? Nie ma sensu ani siedzieć w samochodzie, ani jechać z przebitą oponą. A jeżeli czujemy się zagrożeni i mamy jakieś podejrzenia można zadzwonić na policję. Ale nie możemy tego przypadku traktowań jako reguły. Zachowajmy rozsądek, bo przecież policja nie może jeździć do każdego wymienianego koła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
