Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabór wniosków z urzędu pracy niejasny i nieprzejrzysty?

Robert Majkowski
Maciej Parzych uważa, że nabór a później weryfikacja wniosków była niejasna.
Maciej Parzych z Ostrołęki chciał przeszkolić za pieniądze z funduszu pracy dwóch pracowników, aby rozszerzyć działalność swojej firmy. Gdy dostał odmowę, był zaskoczony...

Maciej Parzych jest właścicielem firmy Plik24.pl, która zajmuje się sprzedażą sprzętu komputerowego i obsługą urządzeń IT. Chce rozwijać swoje przedsiębiorstwo, więc gdy dowiedział się, że w Powiatowym Urzędzie Pracy są pieniądze na szkolenia dla pracowników, ucieszył się.

- Napisaliśmy wniosek o przeszkolenie dwóch osób: na menadżera placówki oświatowej i trenera IT - opowiada nam. - Chcieliśmy zdobyć nowe kompetencje, a później dzięki temu rozszerzyć swoją działalność o działalność szkoleniową.

Środki do wzięcia były z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Mogły się o nie starać pracownicy i pracodawcy.

- Słyszałem, że w poprzednich latach w ogóle nie było na nie chętnych - mówi. - Po pewnym czasie od dostarczenia wniosku pani urzędnik z PUP zaprosiła mnie na rozmowę dotyczącą wniosku. Miałem wrażenie, że staję przed komisją oceniającą. Choć już w trakcie dowiedziałem się, że jakaś inna komisja ocenia wnioski. Niejawna, bo nie można było na nią przyjść. Podczas rozmowy z panią urzędnik negocjowaliśmy, na które szkolenie moglibyśmy jednak dostać pieniądze. Skończyło się na tym, że możemy je otrzymać na szkolenie trenerów IT. Byłem więc zaskoczony, że po jakichś dwóch tygodniach dostaliśmy pismo odmowne. Dlaczego nas odrzucono?

Pan Maciej twierdzi, że nabór a później weryfikacja wniosków była niejasna.

- Według moich informacji ministerstwo dało wolną rękę urzędom pracy w przyznawaniu środków na szkolenia - argumentuje. - Bez szczegółowych zasad. Niby liczy się kolejność zgłaszania wniosków, ale bardzo łatwo taką kolejność zmienić, odrzucają wnioski znajdujące się na czele listy. Chciałbym wiedzieć, kto dostał i jakie kwoty na szkolenia. A póki co mam wrażenie, że wszystko owiane jest tajemnicą.

Jak zapewniają urzędnicy PUP w Ostrołęce, będzie taka możliwość. Taki wykaz jest jawny i po podpisaniu umów z pracodawcami zostanie wywieszony (wraz z kwotami dofinansowań) na tablicy ogłoszeń urzędu pracy. Rzeczywiście, dwa lata temu nikt nie chciał skorzystać ze środków na szkolenia. W zeszłym jednak już chętni byli i za pośrednictwem PUP wydano 400 tys. zł. W tym roku pula na szkolenia wyniosła 350 tys. zł. Co ciekawe, łączna kwota, o jaką starali się pracodawcy i pracownicy, wynosiła około… miliona złotych (napisano 51 wniosków, 28 zostało pozytywnie rozpatrzonych).

- Najwięcej wniosków mieliśmy z branży transportowej, ale sporo było też chociażby ze szkół - opowiada kierownik referatu usług rynku pracy PUP Marzena Makowiecka.

- Było bardzo duże zainteresowanie - dodaje dyrektor PUP Jacek Małkowski. - Gdy w czwartek ogłaszaliśmy nabór, to w poniedziałek już go wstrzymaliśmy, ponieważ limit był wyczerpany.

Urzędnicy zapewniają, że w rozpatrywaniu wniosku nie ma miejsca na uznaniowość. Liczyła się kolejność zgłoszeń, chyba że któreś ze szkoleń nie mieściło się w widełkach określonych przez ministerstwo.

A w tym roku przyznawano środki w trzech przypadkach: na wsparcie zawodowego kształcenia ustawicznego, pozostającego w bezpośrednim związku z branżą lub zawodem, mającego na celu uzyskanie lub uaktualnienie kompetencji do celów zawodowych, na wsparcie kształcenia ustawicznego pracowników, którzy mogą udokumentować wykonywanie przez co najmniej 15 lat prac w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, a którym nie przysługuje prawo do emerytury pomostowej i na wsparcie młodych, nowo-zatrudnionych pracowników na podstawie umów, o których mowa w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

- Poprosiliśmy pana Macieja o spotkanie, ponieważ z wniosku nie wynikało, że jego firma zajmuje się działalnością szkoleniową - tłumaczy Marzena Makowiecka, dodając, że Plik24.pl mógł otrzymać środki jedynie w pierwszym przypadku. - Dowiedzieliśmy się od niego, że nie i że ma zamiar to robić w przyszłości. Wniosek był rozpatrywany przez komisję, która składa się z pracownika każdej komórki urzędu pracy.

I ta oceniła go negatywnie, bo wsparcia na szkolenia z zupełnie nowej działalności ministerialne przepisy nie przewidziały. Marzena Makowiecka dodaje, że nie było również mowy o dofinansowaniu szkolenia trenera IT. Choć trzeba przyznać, że szkolenia, o które wnioskował pan Maciej, mają jakiś związek z firmą, którą prowadzi. W końcu są z zakresu IT.

- Mamy jasne wytyczne z ministerstwa - wyjaśnia Marzena Makowiecka. - Jeśli mamy wątpliwości co do oceny wniosku, kierujemy je właśnie do ministerstwa. W tym roku takiej potrzeby jednak nie było.

- Żeby firma mogła funkcjonować, musi się rozwijać, przekształcać. Temu powinny też służyć szkolenia - komentuje całą sprawę Maciej Parzych.

Ale nic straconego. PUP poprosił już rząd o dodatkowe pieniądze na szkolenia dla pracodawców i pracowników, choć w innym zakresie niż wcześniej. Wnioskuje o 500 tys. zł. Dlatego warto śledzić stronę urzędu, aby szybko złożyć wniosek. Więcej powinno być wiadomo pod koniec marca lub na początku kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki