Na ulicy Dobrej niedobrze. Ludzie grzęzną w błocie

Stan drogi przed naszymi domami od dawna pozostawia wiele do życzenia _- skarżą się mieszkańcy ul. Dobrej w Ostrołęce. - Jednak to, co się teraz wydarzyło, przechodzi ludzkie pojęcie.

- Przyjedźcie i sami zobaczcie co tutaj się dzieje! - telefonując do redakcji, wykrzykiwał jeden z mieszkańców. - Nie dość, że droga była nieprzejezdna, to urzędnicy postanowili jeszcze dołożyć nam zmartwień.
Na miejscu czekały na nas trzy osoby. Rzeczywiście, na całej długości ulicy pełno było wody i błota.

Pływające podwórka
- Tak jest za każdym razem, gdy pada deszcz - powiedział jeden z mężczyzn.
- Dziś jakiś urzędnik podjął decyzję o tym, by przysłać tu ciężki sprzęt i równać teren. To całe bajoro zostało zepchnięte na nasze podwórka - dodał po chwili.

W rezultacie niektórzy mieli problem z wydostaniem się z domów.
Cecylia Budna, 81-letnia mieszkanka ul. Dobrej, porusza się na wózku inwalidzkim.
- Jak co dzień chciałam wybrać się na zakupy. Niestety, szybko zorientowałam się, że muszę zawrócić. Nie zdołałabym sama dostać się do sklepu. Utknęłabym w tym błocie na środku drogi i musiałabym czekać aż ktoś mi pomoże - tłumaczy zdenerwowana kobieta.
Mieszkańcy zgodnie przyznają, że równanie drogi było potrzebne. Twierdzą jednak, że urzędnicy mogli o tym pomyśleć, gdy było sucho. Ich zdaniem podczas opadów na nic to się nie zda.

Równali na prośbę
O sprawie natychmiast poinformowaliśmy Wojciecha Dorobińskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miasta w Ostrołęce.
- Równiarka pracowała na ulicy Dobrej na prośby mieszkańców. Niestety, termin dostępności maszyny złożył się nieszczęśliwie na okres poopadowy. Wystarczy jeden słoneczny dzień, by problem zniknął - powiedział rzecznik. I przekazał mieszkańcom Dobrej dobrą wiadomość.
- Wkrótce mieszkańcy nie będą już odczuwać niedogodności żwirowej ulicy, bo zostanie ona przebudowana. Przetarg na budowę ulicy Dobrej został już ogłoszony - poinformował rzecznik.