W piątek 26 kwietnia kontrola wróciła na wszystkie dawne przejścia graniczne województwa opolskiego od Konradowa koło Głuchołaz po Paczków - Biały Potok. Organizatorem była czeska policja, w ramach swojej akcji „Granica 2024”, ale do współpracy zaproszono także polskie jednostki policji oraz Urząd Celno Skarbowy.
Kontrola nie miała charakteru całkowitego, zatrzymywano tylko wybrane pojazdy. W sumie jednak w ciągu całego dnia policjanci sprawdzili ok. 450 samochodów osobowych i towarowych. Oprócz sprawdzania dokumentów, stanu trzeźwości kierowcy, pojazdy wąchał także pies, przeszkolony do wykrywania narkotyków.
- Największego wykroczenia dopuścił się 47-letni mężczyzna z Bruntála, który na przejście graniczne Zlate Hory - Konradów przyjechał pomimo dwóch sądowych zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych - informuje Alena Vykydalova z Policji CR w Jeseniku. - Ponadto policjanci ujawnili, że dwóch kierowców kieruje pod wpływem marihuany.
Wykroczenia drogowe stwierdzono także w 27 innych przypadkach kierowców polskich i czeskich. Najczęściej był to zły stan techniczny pojazdów, brak ważnych badań technicznych. W Zlatych Horach na przejście wjechały samochody ciężarowe, lekceważąc znak zakazu wjazdy pojazdów powyżej 7,5 tony. Kilku kierowców dowiedziało się też, że od kilku miesięcy mają nieaktualne prawa jazdy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?