Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myszyniec. Lekarz odmówił zapisania noworodka do przychodni

Malwina Wnęta
sxc.hu
Moja nowo narodzona wnuczka została bez opieki zdrowotnej, ponieważ lekarz w prywatnej przychodni odmówił jej rejestracji - z taką sprawą zgłosiła się do naszej redakcji zbulwersowana Danuta Kozon z Myszyńca.

Jakiś czas temu przychodnia „Medyk” w Myszyńcu miała dwóch właścicieli. Prowadzili ją: lek. Jacek Krupski i lek. Bogdan Zackiewicz. Pierwszy to lekarz rodzinny, drugi - pediatra. Teraz są to oddzielne przychodnie, ale w jednym budynku i z jedną rejestracją. Rodzice wspomnianego noworodka zapisani są do pierwszego lekarza, a dziecko chcieli zapisać do pediatry. Odmowa zdziwiła całą rodzinę.

- Doktor powiedział mojej córce: „Nie jesteście moimi pacjentami i dlatego nie mogę zarejestrować do swojej przychodni waszego dziecka. Musielibyście przepisać się do mnie wszyscy”. Córka więc zapytała: „Ale jak to? Jako dziecko byłam u pana zapisana, a gdy skończyłam 18 lat powiedział pan, że czas przepisać się do dra Krupskiego. Poza tym dla trzech osób ma pan miejsce, a nie ma dla jednego dziecka?”. Na to doktor zdenerwował się, oddał im książeczkę zdrowia dziecka i kazał szukać innej przychodni. Przecież nie ma czegoś takiego jak limit, lekarz ma obowiązek przyjąć, zwłaszcza tak małego pacjenta - żali się Danuta Kozon.

Udaliśmy się do doktora Zackiewicza.

- Powodem odmowy rejestracji jest brak miejsc. W każdym tygodniu takich przypadków mam kilka - wyjaśnia lek. Bogdan Zackiewicz. - Mam dużo pacjentek, które są w okresie rozrodczym i przybędzie mi nowych. Jeśli lekarz pracuje ponad swoje siły, łatwo o popełnienie jakiegoś błędu. Nieprawdą jest, że wywierałem nacisk, by ci państwo przepisali się do mnie, a wtedy zapiszę ich dziecko. Nie mam miejsca, by ich przyjąć. Chodzi o to, że gdyby ci państwo byli moimi pacjentami, nie miałbym wyboru, musiałbym przyjąć ich dziecko. Jest problem z opieką medyczną, brakuje u nas lekarzy - stwierdza lek. Zackiewicz.

Czy lekarz mógł odmówić rejestracji dziecka, czy postąpił zgodnie z przepisami? Zapytaliśmy o to w Biurze Praw Pacjenta.

- Zgodnie z aktualnie obowiązującymi warunkami zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju: podstawowa opieka zdrowotna (zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia nr 69/2013/DSOZ z 27 listopada 2013 r., ze zm.) zalecana liczba pacjentów objętych opieką przez jednego lekarza nie powinna przekraczać 2750 osób - informuje Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta. I dodaje: - Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej może obejmować pacjentów opieką medyczną na podstawie deklaracji wyboru wyłącznie u jednego świadczeniodawcy realizującego umowę o udzielanie świadczeń lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Mama małego pacjenta może zwrócić się z prośbą o wyjaśnienia do właściwego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Mazowiecki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia mieści się przy ul. Chałubińskiego 8 w Warszawie, natomiast w Ostrołęce znajduje się delegatura NFZ (ul. Kościuszki 45, tel. 29 753 90 00). NFZ jako strona, która podpisuje umowę z właścicielem konkretnej placówki medycznej, ma możliwość sprawdzenia, czy do danego lekarza została zadeklarowana maksymalna, określona w zarządzeniu liczba pacjentów. Jeżeli by tak było, może pouczyć podmiot leczniczy, iż istnieje możliwość niewielkiego przekroczenia liczby zadeklarowanych pacjentów w przypadkach uzasadnionych interesem pacjenta - tłumaczy pani rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki