Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial U-20. Został jeden trening do turnieju, w którym ma nastąpić przełom

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Nie tylko kibice, lecz także skauci i agenci będą obserwować poczynania kadrowiczów podczas mundialu do lat 20. Przed reprezentacją Jacka Magiery ostatni trening, by dobrymi występami zmienić swoje życie.

Już tylko jeden dzień i jeden trening pozostał Jackowi Magierze i jego podopiecznym do meczu otwarcia, który odbędzie się w czwartek, 23 maja. Pierwszy gwizdek spotkania otwarcia zabrzmi o godz. 20.30, a poprzedzą go występy artystyczne. Na stadionie w Łodzi szykują się pełne trybuny, a wszystkie oczy utkwione będą m.in. w kapitanie reprezentacji do lat 20 Adrianie Łyszczarzu. Piłkarzowi, który w sobotę pożegnał się z GKS Katowice z pierwszoligowymi rozgrywkami, nieobca jest presja. Jednak ta, której wraz z pozostałymi 20 kadrowiczami doświadczy w najbliższych dniach, będzie czymś zupełnie innym.

Magiera, zgodnie z wymogami FIFA, zaprosił do siebie 21 piłkarzy i wciąż nie chce zdradzić, na kogo postawi w choćby pierwszym spotkaniu. - W tym zespole każdy jest ważny - podkreślił Dominik Steczyk. Choć piłkarz 1. FC Nuernberg jest jednym z dwóch napastników w kadrze, to również nie może być pewny występu w pierwszym składzie. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja jeśli chodzi o pomocników. Tutaj o swoje miejsce walczą m.in. Łyszczarz czy Bartosz Slisz.

- Każdy otrzymał powołanie po to, żeby grać i z taką myślą podejdzie do tego turnieju. Każdy chce się pokazać, na treningach usiłuje przekonać do siebie selekcjonera. Ten nie przedstawił nam jeszcze jedenastki na Kolumbię, myślę, że poznamy ją dopiero przed samym meczem. Skład za każdym razem może się zresztą różnić - mówił ten pierwszy.

W kolejnych dniach Biało-Czerwoni zmierzą się z Tahiti (26 maja) oraz Senegalem (29 maja). Wszystkie te spotkania odbędą się na stadionie Widzewa. Obiekcie, na którym Polacy po raz ostatni byli w marcu podczas wygranego sparingu z rówieśnikami z Japonii. Natomiast wszystkie treningi odbywają się na obiektach ŁKS. W poniedziałek tam też pracowali, i to na płycie głównej. We wtorek już na obiektach treningowych przy Minerskiej. Trening był zamknięty, lecz podglądać mogli go rodzice grających na boisku obok juniorów łódzkiej drużyny.

Po drugiej stronie obwieszonego banerami płotu pracowali z kolei zawodnicy z Urugwaju. Oni swoje spotkania w ramach grupy C rozgrywać będą w Łodzi oraz Lublinie, a o awans do fazy pucharowej zawalczą z Hondurasem, Norwegią oraz Nową Zelandią.

Podczas starć grupy C próżno będzie oczekiwać kompletu publiczności. Bilety wciąż są w sprzedaży. Znacznie trudniej dostać wejściówki na spotkania Biało-Czerwonych.

- Osobiście czuję się zdecydowanie lepiej na boisku, gdy trybuny są pełne kibiców. Ostatnio na mecze Zagłębia przychodziło nieco mniej fanów, ale w zamykającej sezon kolejce ligowej graliśmy w Warszawie z Legią. Przyszło 25 tysięcy kibiców, a to wyzwala dodatkowe siły. To pewnego rodzaju presja, która nie paraliżuje, a wręcz przeciwnie, dodaje skrzydeł. Cieszę się, że na mistrzostwach świata również nie zabraknie widowni - komentował Slisz, który jest jednym z najbardziej znanych zawodników w talii Magiery. - Nie czuję się gwiazdą i mam nadzieję, że nigdy to się nie zmieni. Wiem, jak wiele pracy jeszcze przede mną.

Oprócz niego większym ekstraklasowym doświadczeniem mogą pochwalić się Radosław Majecki, Sebastian Walukiewicz czy Tomasz Makowski. Dla innych dopiero mundial będzie prawdziwym oknem wystawowym.

- Myślę, że nie tylko ja, ale i reszta chłopaków w zespole liczymy, że ten turniej będzie dla nas przełomowym. Wiemy, że będą obserwować nas skauci i agenci. To dodatkowo motywuje, by pokazać się z jak najlepszej strony. Kilka lepszych występów może całkowicie odmienić nasze życia - przyznał Łyszczarz, który latem wróci z wypożyczenia do Śląska Wrocław. - Trenerzy na pewno patrzą na to, że znalazłem się w gronie 21 zawodników trenera Magiery. Dobry występ na turnieju bardzo mi pomoże.

- Marzę, byśmy dotarli nawet do strefy medalowej. Gdy wychodzi się na boisko, trzeba zawsze wierzyć w zwycięstwo. Zobaczymy, co przyniesie czas. Inna sprawa to nieprzewidywalność w tej kategorii wiekowej. Trener zwracał uwagę, że na mistrzostwach nie ma powtarzalności, co i rusz po tytuł sięgała inna reprezentacja - zwrócił uwagę Slisz.

Polacy faworytami nie są, ale też ani Magiera, ani prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek faworytów wskazać nie potrafili. Na razie skupiają się na pierwszym spotkaniu.

- Te zgrupowania zawsze charakteryzują się bardzo wieloma odprawami. Rywal jest przeanalizowany pod każdym względem, sztab przekazuje nam mnóstwo informacji o przeciwnikach oraz naszej grze. Tym razem nie jest inaczej. Jesteśmy przygotowani - zapewnił Łyszczarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mundial U-20. Został jeden trening do turnieju, w którym ma nastąpić przełom - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki