Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morsy już się kąpią - możesz dołączyć, jeśli masz chęć i ... odwagę

Magda Mrozek
Wyszkowski Klub Morsa oficjalnie rozpoczął sezon kąpieli w Bugu. Można do nich dołączyć w każdą niedzielę.
Morsy już się kąpią - możesz dołączyć, jeśli masz chęć i ... odwagę

Wprawdzie zdaniem niektórych, temperatura wody na taką kąpiel była za wysoka (ok. 3 stopni), ale to nie przeszkodziło przeszło 30 osobom zażyć kąpieli. Zdecydowały się na nią także dwie panie. Pani Irena przyszła po raz pierwszy.
- Namówiła mnie koleżanka, Lidka. Nie robiłam żadnych specjalnych przygotowań. Wiem tylko, że przed wejściem do wody, trzeba zrobić specjalną rozgrzewkę. Nie wiem, co mnie czeka i czuję lekki niepokój. Ale skoro przyjechałam, to się odważę - stwierdziła.

Lidka przyszła na kąpiel już po raz drugi.
- Za pierwszym razem mi się podobało. O dziwo nie przeziębiłam się. Co prawda przez chwilę po wejściu do wody czułam lekki szok. Ale to było chwilowe - wyjaśniła.
Panie po kąpieli przyznały, że podobało im się. Pani Irena miała nawet radę dla przyszłych morsów.
- Jak się już wejdzie do wody, to trzeba w niej pływać, a nie stać - tłumaczyła.
Najmłodszy uczestnik spotkania, Grzegorz, o możliwości kąpieli dowiedział się od założyciela Klubu Andrzeja Grajczyka.
- Trochę się obawiam, bo nie wiem, co mnie czeka, ale spróbuję - powiedział.
Po minucie kąpieli Grzegorz przyznał, że mu się to podoba i będzie przychodził, by za każdym razem bić rekord pobytu w wodzie. Paweł Deluga od trzech lat bierze udział w zimowych kąpielach i zapewnia, że przez ten czas ani razu nie chorował na grypę.

- To dobrze wpływa na lepsze samopoczucie. Dzięki kąpielom serce i układ krwionośny lepiej pracują. Najgorsze nie jest pierwsze wejście do wody, a drugie. Za pierwszym razem człowiek nie wie, co go czeka, a przed drugim czuje się lekki niepokój. Jak to drugie podejście ma się już za sobą, to będzie się przychodzić na kąpiele - uważa.
W spotkaniu morsów wzięli również udział dwaj panowie z Knurowca, którzy takie kąpiele uprawiają systematycznie. Marek Bralewski i Czesław Bębenek przyznają że lubią takie ekstremalne sporty. Ponadto, od pewnego czasu, z sukcesami, startują w półmaratonach. Osoby, które chcą dołączyć do wyszkowskich morsów powinni stawić się w niedzielę o godz. 12.00 przy dawnej żwirowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki