Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monachium 2022. Heroizm Adrianny Sułek. Nogę chce urwać, a ona bije życiówki. Zostało 800m

Jakub Guder
Jakub Guder
Pawel Relikowski / Polska Press
Pomimo poważnej kontuzji nogi, która daje się we znaki zwłaszcza w konkurencjach biegowych, siedmioboistka Adrianna Sułek kapitalnie spisała się w czwartek podczas dwóch pierwszych konkurencji w sesji porannej. W skoku w dal i w rzucie oszczepem ustanowiła rekordy życiowe. Został wieczorny bieg na 800m, ale to będzie droga przez mękę.

"Pewna siebie", "Urodziłam się po to, by zrobić 7000 latem i 5000 w hali", "Zakochana w siedmioboju", "Największe sportowe marzenie? Wygrywać, wygrywać, wygrywać na wielu płaszczyznach" - to tylko kilka wpisów Adrianny Sułek na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem rywalizacji w siedmioboju na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Monachium. Polka walczy. Nie tylko z rywalkami, ale też z kontuzją i bólem.

Sułek przed przylotem do Monachium nabawiła się kontuzji. - Ten wielobój to będzie walka okraszona bólem. Ale spokojni, dopóki nie urwie... - napisała w mediach społecznościowych. Nogi jej nie urwało, ale ból był piekielny. Już pierwsza środkowa konkurencja - bieg na 100 przez płotki - to była drogą przez mękę. Przy pierwszym strzale startera Polka - wraz z inną zawodniczką - popełniła falstart. Przy drugim starcie już było na szczęście poprawnie, ale od pierwszych jej kroków było widać, że coś jest nie tak. Wszystko wyglądało trochę jak w zwolnionym tempie. Rywalki poszły do przodu, a Sułek cierpiała do mety, za którą wyraźnie utykała. Potem usiadła na bieżni i długo nie wstawała. Inne siedmioboistki już poszły, a ona wciąż się nie podnosiła. Prawdę mówiąc wyglądało to na koniec jej rywalizacji.

Komunikatu o wycofaniu Sułek nie było. Za to kilka chwil później zobaczyliśmy, że nasza reprezentantka rozgrzewa się do drugiej konkurencji - skoku wzwyż. Poszło jej bardzo dobrze. Wynik 189cm sprawił, że odrobiła część strat. Przed trzecią dyscypliną nagrała dla swoich kibiców krótki film w internecie, który wiele wyjaśnił.
- Bolało cholernie. Myślałam, że nie przetrwam tej konkurencji, że nie dobiegnę. Próbowałem się wstrzelić - falstart. W drugim starcie też próbowałam, bo to jedyna szansa, żeby coś urwać, kilka setnych... 13.94 to wynik dużo poniżej oczekiwań (jej rekord życiowy to 13.08), ale mogło być o wiele gorzej. Ryczałam okropnie na rozgrzewce do skoków, cholernie bolało, ale mówię: dobra, nie wycofuję się. Z każdym skokiem będzie lepiej, bo umiem skakać. Kulę przeżyję. Kwestia tego, co będzie na 200 metrów, bo albo mi urwie nogę, albo nawiążę kontakt z czołówką...

Powiedzieć, że "przeżyła" kulę, to mało. Ona w drugiej próbie poprawiła o 5cm własny rekord życiowy, który ustanowiła na mistrzostwach świata w Eugene. Wynik 14.18 sprawił, że po trzeciej konkurencji była druga.

W swoich własnych zawodach startowała Belgijka Thiam, która na tym etapie miała już 257 punktów przewagi nad Sułek. W skoku zwyż skoczyła aż 198cm. Do tego dołożyła 13.34 na płotkach i 14.95 kulą.

Czekaliśmy zatem na ostatnią konkurencję pierwszego dnia rywalizacji pań w siedmioboju. Sprint na 200m miał być kluczowy. Sułek cierpiała na trasie, ale na ostatniej prostej wyprzedziła jeszcze Holenderkę Dokter. Tuż za linią mety z grymasem bólu padła na tartan. Po chwili się podniosła i ruszyła do wyjścia. Szybko mijając dziennikarzy, rzuciła tylko, że jutro o 9 będzie walczyć dalej, a z noga jest bardzo źle. Do trzeciej Holenderki Vetter traciła tylko dziewięć punktów.

Jej czas w Monachium na 200m to 24.54. Rekord życiowy z tego roku - 23.77.

Pomimo kontuzji czwartkowy poranek był świetny w wykonaniu Adrianny Sułek. Co prawda w skoku w dal spaliła dwie pierwsze próby, ale w trzeciej ustanowiła rekord życiowy - 6.55. W oszczepie także się poprawiła (42.86). Trzeba jednak pamiętać, że to nie jest jej najmocniejsza strona i rywalki rzucają dalej. Godzinę po Sułek miała startować grupa B. Dopiero po niej będziemy wiedzieć, w jakim miejscu jest Sułek przed wieczornym biegiem na 800m. Pewne jest to, że wciąż jest w walce o medale.

Jakub Guder, Monachium

Korespondencje z mistrzostw Europy 2022

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Monachium 2022. Heroizm Adrianny Sułek. Nogę chce urwać, a ona bije życiówki. Zostało 800m - Gazeta Wrocławska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki