Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogło być lepiej. Wywiad z prezesem klubu OKLA Ostrołęka Andrzejem Kowalczykiem

A. Dobkowski
Prezes OKLA Ostrołęka ma nadzieję, że kolejne sezony dla klubu będą lepsze.
Prezes OKLA Ostrołęka ma nadzieję, że kolejne sezony dla klubu będą lepsze. A. Dobkowski
Za nami długi i obfitujący w sukcesy okres startów zawodników i zawodniczek Ostrołęckiego Klubu Lekkiej Atletyki. Czy jest Pan zadowolony z tego, co zaprezentowali reprezentanci OKLA?

- Nigdy nie jest tak, że plany realizuje się w stu procentach, są wpadki i rewelacyjne wyniki. Wpadką dla mnie są coraz słabsze wyniki Łukasza Kowalskiego. To talent, który oszlifowany mógłby rozsławiać Ostrołękę. Słyszę jednak, że Łukasz zbiera się do ciężkich treningów i mam nadzieję, że kolejne sezony będą dla niego i dla nas radosne. Rewelacją zakończonego sezonu okazała się Ola Dzwigała. Niewiele jej zabrakło do medalu Mistrzostw Polski Młodzików w skoku w dal (była czwarta - przyp. red). Warto pochwalić skoczkinie - Magdę Żebrowską i Katarzynę Gwiazdę. Ich brązowe medale na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży są wielkim sukcesem. Na zawodach rangi mistrzostwa województwa i kraju zdobyliśmy kolejnych kilkanaście medali, to cieszy.

Od kilku lat w Ostrołęce mówi się o poprawieniu infrastruktury sportowej, również jeśli chodzi o lekkoatletykę. W planach jest specjalna część dla tej dyscypliny sportu w nowej hali, która ma powstać przy ulicy Witosa. Nic nie zmienia się na ostrołęckim stadionie, poza rozbiegiem do skoku w dal. Jak pan sądzi, dlaczego miasto nie chce zainwestować w stadion?
- Ostatni news o odłożeniu w planach budowy nowej hali nie jest, mówiąc kolokwialnie, fajny. Wiem, że lekkoatletyka tylko z nazwy jest królową sportu. Wiem, że nie wszyscy są jej sympatykami wśród ludzi zarządzających finansami miasta. Żyjemy w XXI wieku, a gdy wchodzę się na stadion przy ulicy Witosa mam wrażenie, że Wincenty Witos razem siedzi ze mną na trybunach (zmarł w 1945 roku - przyp. red).

W Ostrołęckim Klubie Lekkiej Atletyki trenuje wielu zdolnych lekkoatletów, nie brakuje również ambitnych szkoleniowców. Ilu obecnie trenerów pracuje z młodzieżą?
W sporcie poza ambicjami trzeba mieć talent, "smykałkę" i chęć poddania się ciężkiej wieloletniej pracy. Marek Kwiatkowski to przykład trenera-fachowca, który pokazuje, co można osiągnąć konsekwentną, ciężką pracą. Rozumie to i pracuje w naszym klubie z osiągnięciami Bartosz Witkowski. Pracują tez z młodzieżą: Marianna Pędzich, Krzysztof Tyszka, Radosław Grabowski. Bez nich z pewnością nie było wyników, które klub osiągnął.

Cały wywiad z prezesem OKLA Ostrołęka tylko w papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki