Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocny głos ekologów przeciw elektrowni w Ostrołęce

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Budowa nowej elektrowni w Ostrołęce stała się „tematem okładkowym” najnowszego numeru miesięcznika „Dzikie życie”.

To pismo wydawane przez jedną z organizacji ekologicznych – Pracownię na Rzecz Wszystkich Istot. Jedna z najważniejszych pism zajmujących się sprawami ekologii i ochrony przyrody ostrołęckiej elektrowni poświęca duży tekst.

Autorką artykułu „Elektrownia Ostrołęka C – węglowy pomnik krótkowzroczności i zacofania” jest Diana Maciąga.

Podsumowuje w nim i przypomina wszystkie argumenty jakie organizacje ekologiczne podnoszą przeciw budowie elektrowni w Ostrołęce.

Przypomina też i przywołuje opinie ekspertów, którzy przeciw budowie elektrowni podnoszą argumenty ekonomiczne. Wskazuje też na polityczne tło i historię projektu.

Artykuł jest więc podsumowaniem wszystkich „przeciw” elektrowni w Ostrołęce. Z pewnością warto go przeczytać, żeby dowiedzieć się, jakie zastrzeżenia w różnych kręgach wywołuje ta inwestycja, która w regionie jest – jak się wydaje – postrzegana jednoznacznie pozytywnie, jako szansa rozwoju Ostrołęki i regionu.

Autorka w konkluzji podkreśla, że organizacje ekologiczne nie zamierzają „odpuszczać” i nadal będą protestować przeciw budowie.

W zakończeniu artykułu pisze:

Gdy pisałam ten artykuł, wbrew głosom części akcjonariuszy, Enea wydała kierunkową zgodę na budowę Ostrołęki C (wcześniej to samo zrobiła Energa). Amerykańska firma może wybudować nieopłacalną elektrownię za polskie pieniądze, w której będziemy spalać rosyjski węgiel, aby minister Tchórzewski postawił sobie wymarzony, węglowy pomnik. Czy to oznacza, że nie można już nic zrobić? Tego samego dnia organizacja prawnicza Client Earth, będąca akcjonariuszem obu spółek ogłosiła, że jeśli budowa ruszy – wytoczy spółkom proces o działanie na szkodę udziałowców. Zarząd PZU otrzymał pierwszą transzę podpisów zebranych pod apelem o nieubezpieczanie Ostrołęki C, a dwóch kolejnych ubezpieczycieli oficjalnie odcięło się od tego projektu. Wyszło też na jaw, że dyrektorem biura analizy zgodności inwestycyjnej w PZU jest nie kto inny, jak syn ministra Tchórzewskiego. Ostrołęka C jest już niesławna w całej Europie jako dowód na to, że elektrownie węglowe należą do przeszłości i ostrzeżenie, że kto forsuje je na siłę, ten bardzo dużo traci.
Wielkimi krokami zbliża się też Szczyt Klimatyczny COP24 w Katowicach. Oczy całego świata zwrócą się na Polskę. Budowa węglowego kolosa dosłownie w przeddzień Szczytu przez kraj go organizujący to gigantyczny skandal. Z drugiej strony COP24 to doskonała okazja, by ogłosić, że Polska wycofuje się z planów budowy nowych mocy węglowych, a tym samym współtworzy światową politykę klimatyczną i wywiązuje się z postanowień Porozumienia Paryskiego.
Co zwycięży – węglowe ambicje ministra energii, czy troska o dobre imię naszego kraju i bezpieczną przyszłość jego mieszkańców? Przekonamy się już za miesiąc, ale jedno jest pewne – dopóki projekt Ostrołęka C nie trafi do kosza, nie odpuszczamy!

Cały artykuł opublikowany w miesięczniku "Dzikie życie" dostępny jest on-line. Można go przeczytać tutaj:

Elektrownia Ostrołęka C – węglowy pomnik krótkowzroczności i zacofania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki