Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Łukasz Schreiber: - Na Polskim Ładzie żaden samorząd nie tylko nie straci, ale zyska

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Minister Łukasz Schreiber: - Podstawą myślenia cały czas są inwestycje. W czasie pandemii powstał Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. Była to pewność, że każdy z samorządów otrzyma środki, łącznie przekazano 13 mld zł; dlatego ub. rok samorządy zakończyły z 5,5 miliardowym bilansem dodatnim. Teraz planujemy ten program rozszerzyć.
Minister Łukasz Schreiber: - Podstawą myślenia cały czas są inwestycje. W czasie pandemii powstał Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. Była to pewność, że każdy z samorządów otrzyma środki, łącznie przekazano 13 mld zł; dlatego ub. rok samorządy zakończyły z 5,5 miliardowym bilansem dodatnim. Teraz planujemy ten program rozszerzyć. Dariusz Bloch
Rozmowa z ministrem Łukaszem Schreiberem, sekretarzem Rady Ministrów i przewodniczącym Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Zobacz wideo: Pół tysiąca przeszczepień szpiku u dzieci w szpitalu Jurasza w Bydgoszczy

W tym roku z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg trafi do nas 157 mln zł na 132 inwestycje w województwie. Na liście rezerwowej jest z kolei dodatkowych 109 mln zł. Kiedy dowiemy się, czy z listy rezerwowej jeszcze jakieś pieniądze do nas trafią?

To, co oszczędzają lub nie wykorzystują samorządy, które otrzymały fundusze w podstawowej puli, przechodzi odpowiednio w ramach województw na projekty z listy rezerwowej – środki są przez wojewodę sukcesywnie rozdzielane. Jeśli mówimy o samym funduszu, to muszę zwrócić uwagę na skalę wzrostu wydatków na remonty i przebudowy lokalnych dróg. Jeśli podsumujemy dwie kadencje naszych poprzedników, zobaczymy sumę 5,5 mld zł. Jeśli weźmiemy pod uwagę dwie nasze kadencje, „z zakładką”, to mamy ponad 21 mld zł. Niedługo wojewoda podpisze przetarg na tysięczną drogę realizowaną w naszym województwie z tego programu! Myślę, że każdy samorządowiec przyzna, że jest to zmiana na lepsze, niezależnie od tego, jakie ma preferencje partyjne.

W Bydgoszczy rozbudowujemy kampus Akademii Muzycznej, niebawem będziemy mieć politechnikę, ale niedawno minister Czarnek powiedział wprost: ministerstwo edukacji utworzeniem Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy się nie zajmuje. Możemy na razie zapomnieć o UM?

Rząd wspiera szkolnictwo wyższe w naszym mieście i te 300 milionów na Akademię Muzyczną o tym najlepiej świadczy. Zyskamy piękny, nowy kampus i na jego budowę miasto nie wyda złotówki. Sprawa Uniwersytetu Medycznego od Politechniki Bydgoskiej i Akademii Muzycznej różni się tym, że tu nie wystarczy dobra wola ministerstwa i władz takiej czy innej uczelni bydgoskiej, ale potrzebna jest jeszcze wola władz uczelni toruńskiej. Autonomia uczelni wyższych jest zagwarantowana konstytucyjnie. W wyniku złych decyzji, w których na szczęście nie współuczestniczyłem, oddano Collegium Medicum Toruniowi. Teraz mówimy: jednak chcielibyśmy to mieć z powrotem. W kampanii wyborczej 2015 roku zaznaczałem jasno, że jest to pomysł rzucony przez PO, który ma bardzo małe szanse na zrealizowanie. Potwierdzali to nawet ministrowie z rządu Ewy Kopacz. Nie wykluczam, że miasto mogło podjąć daleko idące rozmowy z Toruniem i być może wynegocjować jakieś rozwiązania. Ale takich działań nie zauważyłem. Rząd nic nie może w tej sprawie zrobić. Parlament mógłby przyjąć ustawę godzącą w autonomię uczelni, co wywołałoby protest nie tylko UMK, ale wszystkich uniwersytetów. Powinniśmy próbować utworzyć wydział medyczny w oparciu o nasze, bydgoskie uniwersytety – taki pomysł zaproponowałem i staram się go konsekwentnie wspierać.

Co Polski Ład może dać regionowi? Podczas niedawnej konferencji marszałka województwa i prezydentów pięciu miast podkreślano wyraźnie, że samorządy stracą pieniądze, a to oznacza zahamowanie inwestycji.

Protestują głównie prezydenci dużych ośrodków miejskich związanych z opozycją, a zwłaszcza z Platformą. Szkoda, że w zeszłym tygodniu, podczas spotkania premiera z samorządowcami w podbydgoskim Kruszynie żaden z tych pięciu prezydentów się nie pojawił – byliśmy i jesteśmy gotowi do rozmów. Stu kilkudziesięciu samorządowców znalazło czas i w dużej mierze chwaliło rozwiązania. Samorządy zaplanowały na 2022 r. 140 mld swoich dochodów z udziału CIT, PIT i subwencji ogólnej. My tymczasem gwarantujemy, że dochody wzrosną już do 146 mld. Będzie także wprowadzona dodatkowa klauzula, stanowiąca, że dochody samorządu nie mogą być niższe niż w ub. roku - nie może więc być mowy o tym, że będzie poniesiona jakaś strata. Samorządowcy mogą zaplanować w budżecie tyle, ile mieli w poprzednim roku. Podstawą naszego myślenia cały czas są inwestycje. W czasie pandemii powstał Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. Prezydent Rafał Bruski protestował, mimo że Bydgoszcz była jednym z największych w Polsce i największym w naszym województwie beneficjentem tego programu! Bydgoski ratusz otrzymał łącznie 91,8 milionów we wszystkich trzech rozdaniach. Łącznie do wszystkich samorządów trafiło dodatkowe 13 mld zł, dlatego ub. rok samorządy zakończyły z 5,7 miliardowym bilansem dodatnim. Teraz planujemy ten program rozszerzyć – do 20 mld w pierwszej transzy, która będzie przekazana jeszcze w tym roku. Podsumowując: nie tylko żaden samorząd nie straci na Polskim Ładzie, ale każdy zyska. I to jest najlepsza i najważniejsza wiadomość dla mieszkańców. Nie każdemu się jednak podoba, bo wydatkowanie będzie trzeba jasno pokazać, a nie rozdysponować pieniądze, jak się chce.

Bydgoszcz złożyła wnioski o dofinansowanie 46 tramwajów, rewitalizację bulwarów nad Brdą i rewitalizację Placu Kościeleckich, bo na to są albo będą projekty. Czy rzeczywiście to najważniejsze potrzeby miasta, ważniejsze niż problem Wiaduktów Warszawskich, które za chwilę trzeba będzie budować od nowa?

Przy okazji rozdania środków w zeszłym roku miałem wrażenie, że kluczem jest przeznaczenie pieniędzy na inwestycje, które nie będą się mieszkańcom specjalnie z rządem kojarzyć. W tym roku postawiono na gigantomanię, o czym świadczy oczekiwanie na 450 milionów, być może rekordowe w skali kraju. Jednak jako członek rządu i poseł ziemi bydgoskiej jestem przede wszystkim od wspierania naszych samorządów, z Bydgoszczą na czele. Swój pogląd na to, co się dzieje w mieście, oczywiście mam i widzę, jak wiele spraw nie może zostać rozwiązanych. Już nawet nie mówię, że od kilku lat nie można uporać się z remontem ulicy Nakielskiej, co doprowadza wszystkich do szewskiej pasji. Sprawa wspomnianych wiaduktów, mostu Uniwersyteckiego, przewlekające się inwestycje, nieudana renowacja Starego Rynku… Brakuje dobrego pomysłu na promocję miasta, niektóre szanse tracimy, tak jak Camerimage. Prezydent z wiadomych tylko sobie powodów zrezygnował m.in. z budowy hali lekkoatletycznej na Zawiszy, mimo że sam o to wnioskował, a premier gwarantował dofinansowanie w maksymalnej, 50% kwocie! Może tu tkwił problem – musiałby przyznać, że rząd PiS pomógł. Dziś, po IO w Tokio, widzimy, jaką potęgą jest polska lekkoatletyka. Inne miasta uciekają nam pod względem infrastruktury. Oby za kilka lat nie uciekły szanse medalowe dla Bydgoszczy, ale też szanse organizacji ważnych wydarzeń sportowych. Tak to może się zakończyć na wielu odcinkach, jeśli dalej nie będzie całościowej wizji rozwoju miasta, a tylko administrowania nim.

Marszałek województwa zapowiedział skierowanie skargi do Komisji Europejskiej z zarzutami przeciwko rządowi dotyczącymi podziału środków unijnych na lata 2021-2027. Mówiąc krótko – duże, silne województwa dostaną więcej, a słabsze – mniej. Ma to być niezgodne z europejską polityką spójności.

My w Bydgoszczy wiemy, jak wygląda taka pryncypialność w rozdzielaniu środków przez marszałka województwa... Nie sposób jednak nie zauważyć, że nasze województwo jest na ostatnim miejscu w kraju, jeśli chodzi o wydawanie środków. Więc tak na logikę: mamy szesnastu ludzi, ktoś zajmuje ostatnie miejsce - i co? Przyznajemy mu najwięcej środków? Raczej nie, bo on i tak nie jest w stanie ich wydawać, bo najbardziej opornie mu to idzie. Zachowałbym na miejscu marszałka dużo więcej powściągliwości, więcej razy uderzyłbym się w pierś, może sam bym wyciągnął wnioski z tego, co mi źle wyszło, zamiast wskutek swojej kiepskiej działalności szukać winnych wśród rządu. Mnie też zależy, żeby do naszego województwa trafiło jak najwięcej środków i w tym względzie wspierałem i będę wspierał samorząd województwa. Mam cichą nadzieję na dobre wiadomości dla Bydgoszczy jeszcze w tym roku.

Mimo protestów – udało się rozpisać przetargi na trasę S10, na odcinku Bydgoszcz-Toruń, mam jednak od razu skojarzenia z horrorem S5, gdzie wykonawcy zeszli z placu budowy. Czy są jakieś mechanizmy, które w tym przypadku zapobiegną problemom?

Budowa S10 to naprawdę wspaniała rzecz. Powiem jasno: gdyby nie wsparcie premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra Andrzeja Adamczyka i ich sympatia do Bydgoszczy, to sukcesu nie byłoby. Wcześniej słyszeliśmy bajki poprzedników, że droga S10 została wpisana do inwestycji, ale była tak wpisana, jak przeprowadzone przetargi na S5 – na ostatnią chwilę, żeby móc się pochwalić czymś w kampanii wyborczej. Tylko że nie zapewniono środków. To tak, jakbym powiedział dziecku: „Kochanie, kupimy ci rower, wpisałem to na listę, ale po pieniądze na rower to idź do mamusi”. Dopiero nam udało się nie tylko obiecać, ale też zapewnić finansowanie budżetowe. Aby nie doszło do tego z czym mieliśmy do czynienia przy okazji S5, czyli schodzenia niepewnych inwestorów z budów, w międzyczasie zmieniliśmy prawo. Trudno mi kłaść głowę, czy przy S10 nie stanie się coś niespodziewanego, zwłaszcza że będą to robić prywatne firmy. Biorąc jednak pod uwagę dobrą praktykę ostatnich lat, należy być optymistą i wierzyć w finalizację projektu do końca roku 2025.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Minister Łukasz Schreiber: - Na Polskim Ładzie żaden samorząd nie tylko nie straci, ale zyska - Express Bydgoski

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki