Milena Jakóbowska ma 23 lata, mieszka w domu rodzinnym w Oględzie. Nie wierzyła, że uda jej się wygrać skok.
- Przeczytałam artykuł w Tygodniku o klubie spadochronowym Atmosfera, bardzo mi się spodobał. Postanowiłam wysłać kupon z odpowiedzią na konkursowe pytanie. Nie miałam nic do stracenia, ale nie liczyłam na szczęście- mówi Milena.
Kiedy zadzwoniłam do niej z wiadomością o wygranej nadal nie mogła uwierzyć, że to właśnie jej dopisało szczęście.
W sobotę spotkałyśmy się na lotnisku w Sierakowie.
Rodzinna teoria spiskowa
- Nie mogłam zasnąć, jestem bardzo podekscytowana, ale też trochę się boję- przyznała tuż przed skokiem. Chce potraktować skok jako początek dobrej passy. Szuka pracy i liczy, że dzięki temu wydarzeniu coś zacznie się zmieniać na lepsze.
- Nie przyznałam się mamie, żeby się nie martwiła- przyznaje Milena. Reszta rodziny również wzięła udział w "spisku".
- Powiedzieliśmy mamie, że Milena wybierze lot widokowy- mówi siostra Monika.
- Trudno było to ukryć, gdyż przychodzili do nas sąsiedzi, listonosz, znajomi, którzy wyczytali w gazecie o mojej wygranej i chcieli pogratulować, a ja wszystko utrzymywałam w tajemnicy- mówi ze śmiechem Milena.- Opowiem jej wszystko jak wrócę do domu, pokażę jej zdjęcia i nakręcony film.
Szybka instrukcja i ruszamy!
Tandempilot "Iwan", czyli Grzegorz Kucharczyk, poinstruował Milenę jak ma się zachować w powietrzu, jaką pozycję przyjąć podczas lotu oraz podczas lądowania. Następnie wziął ją za rękę i poszli do samolotu, aby tam jeszcze przećwiczyk skok. Gdy samolot wystartował nie było już odwrotu...
Cały artykuł w papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?