Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy dwóch spółdzielni mają ponad milion złotych długu

M.Uścińska
M.Uścińska
Wielu mieszkańców nie płaci czynszu. Czy grozi im eksmisja?

Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa "Nasz Dom" jest największą spółdzielnią w Ostrowi - ma ponad 2300 mieszkań. W tej chwili blisko 100 lokali jest zadłużonych, bo mieszkańcy zalegają z opłatami czynszowymi. Ich łączny dług względem spółdzielni urósł już do kwoty ponad 800 tysięcy złotych.

To dużo pieniędzy, ale w skali całej spółdzielni to zaledwie kilka procent. Znacznie trudniejsza jest sytuacja Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej "Zacisze" w Małkini Górnej. Tam dług lokatorów wynosi 376 771 zł, ale przy całkowitej liczbie 570 mieszkań, zadłużonych jest 279, czyli aż 49% zasobów lokalowych wspólnoty.

Dlaczego nie płacą?

- Problem z zadłużeniem jest związany głównie z utratą pracy przez któregoś z członków rodziny lub wszystkich, którzy utrzymują mieszkanie - tłumaczy prezes spółdzielni "Nasz Dom", Jerzy Pawluczuk. - Bywa też tak, że ludzie utrzymują się tylko z zasiłku i stąd problem z płatnościami. Są też sytuacje, gdy małżonkowie pracują, a zadłużenie powstaje, np. dlatego, że mają jakieś kredyty i jest problem z ich spłacaniem. W sytuacji, gdzie małżonkowie pracują traktuję dług, jako zaniedbanie lokatorów i uważam, że to nie jest sytuacja bez wyjścia. Najgorzej jest tam, gdzie nie ma źródeł dochodów i perspektyw na ich znalezienie.

Kwota 800 tysięcy to należności, których lokatorzy w ogóle nie spłacają lub spłacają, ale nie systematycznie, np. mają miesiąc lub dwa "poślizgu". W każdym z tych przypadków spółdzielnia wszystko obserwuje. Z punktu widzenia wspólnoty niebezpiecznie robi się wtedy, gdy opóźnienia w płatnościach wnoszą pół roku lub więcej. Jednak lokatorzy powinni pamiętać, że odsetki są naliczane od razu, dlatego dla nich groźne są nawet kilkudniowe zaniedbania.

Również według prezes Ewy Janik ze spółdzielni "Zacisze" część osób nie płaci, bo jest w trudniej sytuacji finansowej, a druga część zadłuża się przez zaniedbania.

- Są oczywiście sytuacje losowe, w których rodziny regularnie płacące zadłużają się ze względu na choroby, zgony, czy utratę pracy - mówi Ewa Janik. - Jest jednak grupa osób, którą stać na terminowe płacenie, a przez lekceważenie, zaniedbanie i przedkładanie innych potrzeb nad obowiązek płacenia za mieszkanie, zadłużają się.

Eksmisja?

Jeśli nie ma innego rozwiązania, pozostaje eksmisja. Eksmisję dłużników przeprowadza komornik, ale według przepisów nie może on jej wykonać, jeśli gmina lub on, nie znajdzie dłużnikowi lokalu zastępczego - czyli, nie można kogoś "wyrzucić na ulicę", nawet jeśli zapadnie prawomocny wyrok sądu. Te przepisy ulegną jednak niedługo zmianie. Jak mówi dalej Ewa Janik, od 17 listopada nastąpi zmiana przepisów wobec osób, którym sąd w wyroku eksmisyjnym nie zasądził prawa do lokalu socjalnego.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Tygodnika w Ostrowi Mazowieckiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki