Z całą pewnością była to debata potrzebna, czego przecież nie można powiedzieć o różnych innych zwoływanych z urzędu spotkaniach i debatach. Potrzebna nie tylko dlatego, że każdy - czy prawie każdy - wcześniej czy później trafi do szpitala, albo przynajmniej do lekarza specjalisty w poradni obok szpitala.
Debata pokazała, że jest wiele problemów, którym należy się dokładnie przyjrzeć i - jeśli już wiadomo, o co chodzi - jak najszybciej rozwiązać. To źle, że podczas debaty w centrum uwagi była niedawna awaria zużytego aparatu rentgenowskiego, która wydarzyła się kilka tygodni temu, a teraz wszyscy czekają na zamontowanie nowego.
To zdarzenie niefortunne i pewnie można byłoby ograniczyć jego negatywne skutki dla pacjentów. Jednak niedługo o nim zapomnimy, a sprawa ta przysłoniła wiele innych problemów, o których można byłoby spokojnie porozmawiać. Po tej debacie wiadomo na pewno, że sytuacja szpitala nie jest dobra, choć wiadomo też, że nie jest dramatyczna. Wpływa na to szereg różnych czynników, nie wszystkie są zależne do dyrekcji i załogi szpitala.
Starosta słusznie przestrzega, żeby nie podejmować decyzji pod wpływem emocji, tylko najpierw dokładnie wszystko rozeznać, a potem przemyśleć. Na decyzje przyjdzie czas, kiedy już będzie wiadomo, ile wynosi strata szpitala za ubiegły rok. Z decyzjami wiązać mogą się koszty, co nie jest dobrą wiadomością, bo może to ograniczyć np. zakres inwestycji na drogach powiatowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
