Miasto w studium zaplanowane

Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta miało zostać uchwalone minionej jesieni. Rwetesu jednak narobili mieszkańcy domów jednorodzinnych z osiedla Waliszewo, którym nie spodobał się pomysł na budowanie w ich sąsiedztwie bloków. Tym samym uchwalenie studium przez miejskich radnych wciąż spadało z porządku obrad. Kolejne podejście do uchwalenia studium zaplanowano na początek lutego.

Studium uwarunkowań to dokument, który w ogólny sposób określa planowany sposób zagospodarowania całego terytorium danej gminy, wskazuje m.in. obszary przeznaczone pod zabudowę, przebieg głównych szlaków komunikacyjnych, tereny chronione. Podkreślić przy tym należy, że studium nie posiada rangi przepisu prawa miejscowego, stanowi jedynie podstawę doopracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Wiatraki nie przeszły

Studium, które obecnie obowiązuje w Przasnyszu, zostało uchwalone w 2005 roku. Od tamtego czasu nagromadziło się wiele spraw, które należało przeanalizować i zastanowić się nad wpisaniem ich w przestrzeń. Pojawiły się m.in. wnioski o postawienie farm wiatracznych i przekształcenie gruntów rolnych w budowlane. Wnioski na budowę wiatraków zostały odrzucone, głównie dlatego, że potrzebują one sporej przestrzeni, i w promieniu 500 metrów od siłowni nie można byłoby nic budować. W studium, które ma być uchwalone na początku lutego, nie zostały też uwzględnione prośby o przekwalifikowanie pojedynczych działek rolnych na budowlane.

- Polityka miasta zmierza do przekształcania w tereny budowlane nie pojedynczych działek, ale większych obszarów. Powodem odmów było też wskazywanie terenów, na których występują lokalne podtopienia - tłumaczy Elżbieta Kisiel, naczelnik Wydziału Geodezji, Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego.

Handel tylko mały

Planowanie przestrzenne ma wprowadzić ład. W tym komunikacyjny.

- W Przasnyszu, od Szosy Ciechanowskiej do Słowackiego, zamknięcie tzw. małej obwodnicy biegło po kilkunastu działkach. Burmistrz zaproponował to uporządkować i zlokalizować na jednej działce. Kolejne tematy dotyczyły lokalizacji zbiornika retencyjnego, który będziemy usiłowali zrobić przy okazji regulacji Węgierki, wskazania miejsc pod budowę wielorodzinną i obiektów wielkopowierzchniowych, czyli takich powyżej 2000 m kw. powierzchni sprzedażnej - mówi Elżbieta Kisiel. I wyjaśnia, że zostało wskazane tylko jedno miejsce na taki handel, tam gdzie jest Galeria Stokrotka. Tym samym nic nowego wielkopowierzchniowego w Przasnyszu nie przybędzie, jedynie może rozbudować się to, co już istnieje. Natomiast bloki, które wstępnie zaplanowano na osiedlu Waliszewo i które wzbudziły tyle kontrowersji, nadal w studium są.

Nadzieja w strefie

Z dokumentu wynika, że Przasnysz to gród głównie rolniczy, 78 proc. powierzchni miasta stanowią użytki rolne, przy czym orne stanowią aż 68 proc. Aż 80 proc. obszaru to tereny otwarte, wolne od zabudowy i przekształceń. Nie wiadomo tylko, czy jest dla kogo się starać, bo liczba mieszkańców Przasnysza stale się zmniejsza. Jedyną nadzieją dla rozwoju miasta jest rozwój strefy ekonomicznej w Sierakowie.

W projekcie studium znajdujemy m.in. informacje, że nowe podmioty gospodarcze zaleca się lokować w strefie między ulicami Leszno i Gołymińską, że w sąsiedztwie terenów rolnych dopuszczone jest lokalizowanie ferm hodowlanych i, że maksymalna wysokość nowych bloków nie powinna przekraczać czterech kondygnacji. Projekt mówi także o pomnikach przyrody (stanowi je sześć dębów szypułkowych w parku przy MDK-u), jedenastu obiektach objętych ochroną mazowieckiego konserwatora zabytków (m.in. kościoły, budynki przy ul. Makowskiej, park dworski, torowisko, most kolejowy, ratusz, budynek LO) i obiektach będących charakterystycznymi elementami historycznej zabudowy (52 obiekty).

Nowe drogi i gaz

W zakresie komunikacji studium przewiduje m.in. budowę przedłużenia ulicy Przemysłowej w kierunku do drogi krajowej 617, rozbudowę ulicy Kolejowej o nowe odcinki (tak by ciąg ten połączył ulice Leszno i Piłsudskiego na zachodzie miasta), budowę nowej ulicy i przeprawy mostowej na Węgierce, która połączy Piłsudskiego z ul. Zawodzie oraz budowę nowej ulicy między ul. Zawodzie i drogą krajową nr 57.

Studium przewiduje także gazyfikację miasta, przy czym gazociąg ma być poprowadzony trasą Maków Mazowiecki - Krasne - Przasnysz. Mówi, że komunalne odpady będą wywożone docelowo do Woli Pawłowskiej i wskazuje tereny problemowe, czyli te zagrożone podtopieniami (m.in. osiedle Błonie).