Miasto szuka kasy

Ostrów Mazowiecka. Władze miasta wysłuchały wykładu na temat obligacji.

To spotkanie w ratuszu przewodnicząca Rady Miasta Hanna Sasinowska zorganizowała specjalnie dla władz miasta. Przyszli na nie burmistrz wraz z zastępcą, sekretarzem i skarbnikiem oraz ośmiu radnych. Pięciu radnych usprawiedliwiło swoją nieobecność, pozostali mieli ważniejsze sprawy.

- Tematem spotkania jest pozyskiwanie finansowania zewnętrznego przez samorządy - rozpoczęła Hanna Sasinowska.

Wykład na temat obligacji wygłosili: Beata Kacprzyk z Działu Rozwoju Rynku Giełdy Papierów Wartościowych i Dariusz Giza, wiceprezes Zarządu Inwest Consulting SA - firmy doradzającej na rynku kapitałowym.

Miasto szuka innych niż kredyty źródeł mogących finansować inwestycje. Alternatywą są dotacje z funduszy unijnych, które jednak kiedyś się skończą.

Rosnące potrzeby mieszkańców, w tym inwestycyjne, nie będą zaspokajane, jeśli samorząd nie będzie miał przychodów w postaci podatków, np. od firm działających w gminie

- To, czy firmy będą chciały działać w danym regionie, zależy m.in. od warunków, jakie będą tu miały, od tego, czy łatwo tu dotrzeć oraz jak wygląda rynek pracy - mówiła Beata Kacprzyk.

Aby przyciągnąć inwestorów, trzeba miasto zareklamować i pokazać, że będzie się ono rozwijać. Do tego potrzeba pieniędzy. Kapitał można zyskać poprzez emisję obligacji.

Zdaniem Beaty Kacprzyk, Giełda Papierów Wartościowych może pomóc samorządom. Giełda to nie tylko ryzykowne akcje, ale też obligacje, które takim ryzykiem nie są obciążone.

- Samorząd może wyemitować instrumenty dłużne, czyli obligacje, które umożliwią pozyskanie środków na niezbędne w danym regionie inwestycje - tłumaczyła Beata Kacprzyk.

Wyemitowane i wprowadzone do ob¬rotu obligacje może nabyć każdy - także inwestorzy, którzy zyskują na oprocentowaniu, a miasto otrzymuje pieniądze na inwestycje na lepszych warunkach niż kredyt bankowy, bo w przeciwieństwie do kredytu, to emitent decyduje, kiedy i na jakich warunkach będzie spłacał obligacje.

Dariusz Giza opowiedział o możliwościach finansowania samorządów. Odpowiedział też twierdząco na pytanie, czy obligacje byłyby dobrym sposobem dla Ostrowi na zyskanie kapitału.

Radny Krzysztof Łukaszewski miał wątpliwości m.in. co do braku realnej wyceny obligacji na rynku i ryzyka, które - choć mniejsze w porównaniu do akcji - to jednak jest. Zauważył też, że miasto będzie musiało wpierw wyłożyć pieniądze, aby wypromować się i zaistnieć na giełdzie.

Goście starali się odpowiedzieć na wszystkie pytania. Czy miasto zdecyduje się na emisję obligacji? To zależy przede wszystkim od rady miasta. Szkoda tylko, że prawie dwie trzecie radnych nie posłuchało fachowców. Mieliby wtedy pełniejszą wiedzę na ten temat.