- Któregoś dnia na parkingu przy ulicy Gorbatowa leżały zwłoki kota. - opowiada ostrołęczanin. - Poinformowałem o tym straż miejską. Tam mi powiedziano, że po godzinie 15.00 firma, zajmująca się usuwaniem padliny, już nie pracuje i trzeba poczekać do poniedziałku! Jak tak można? Ponadto jednego dnia w centrum miasta zobaczyłem bezdomną kotkę z małymi. Zadzwoniłem do straży miejskiej. Zaproponowałem, by koty odwieziono do schroniska. Strażnik miejski poinformował mnie, że jest to niemożliwe, bo miasto nie ma podpisanej umowy na odłów kotów, a wyłącznie - psów. Dlaczego?
Na pytania naszego Czytelnika odpowiada Wojciech Dorobiński, rzecznik Urzędu Miasta w Ostrołęce:
- Nie ma potrzeby wprowadzania dyżurów całodobowych dla firmy zajmującej się usuwaniem padłych zwierząt ponieważ takie sytuacje występują bardzo rzadko - twierdzi. - Koszty jakie miasto musiałoby ponieść byłyby niewspółmierne do zaistniałej sytuacji. Jeśli zaś chodzi o drugie pytanie to schronisko dla zwierząt nie jest przystosowane do przetrzymywania nieudomowionych kotów. Koty domowe mogą być dostarczone do schroniska, jednakże jest to sprawa indywidualna pomiędzy właścicielem i schroniskiem. Koszt za przyjęcie jednego zwierzęcia do schroniska wynosi ponad 800 zł (za nowo narodzone też).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?