Niedawno pisaliśmy o ogłoszonym przez miasto przetargu na budowę ulicy Turskiego. Po publikacji otrzymaliśmy w redakcji sygnały od zaniepokojonych jej mieszkańców. Chodziło im o to, czy Turskiego nie będzie główną drogą dojazdową do nowej elektrowni. Otóż nie będzie.
- Ulica Turskiego będzie ulicą zamkniętą - tłumaczy zastępca prezydenta Ostrołęki Paweł Stańczyk. - Będzie nią można dojechać tylko do ostatnich posesji położonych przy tej ulicy.
Warto dodać, że mimo to, w kosztach jej modernizacji partycypować będzie koncern Energa. Chodzi o niebagatelną kwotę ok. 2 mln zł. Ale to nie koniec.
- Ulica Turskiego będzie zamknięta nie tylko dla dojazdu na plac budowy nowego bloku elektrowni, ale także do miejskiego wysypiska śmieci. Dojazd do niego wybudujemy od podstaw, drogą odchodzącą od obwodnicy, w okolicach starej hałdy popiołów - tłumaczy Stańczyk.
Co ważne, inwestycję tę w całości sfinansuje koncern Energa.
A jak będzie "obsługiwany" plac budowy nowej elektrowni, a potem sama elektrownia?
Jak już zapowiadaliśmy powstanie, w części zupełnie nowa ulica, która połączy Krańcową (dzisiejszy dojazd do cmentarza komunalnego i PGO) z ulicą Przemysłową odchodzącą od drogi Ostrołęka-Ostrów. Tym samym powstanie zupełnie nowe połączenie drogowe dwóch ważnych wylotówek z miasta - na Ostrów i na Łomżę. Kiedy? Tego na razie nie wiadomo.
- Wkrótce, wspólnie z koncernem Energa, gminą Rzekuń oraz starostwem powiatowym będziemy rozmawiali na temat dokładnego przebiegu oraz finansowania tej inwestycji - mówi Paweł Stańczyk.
Nie dopowiada, że samorządy będą zabiegały oczywiście o jak największy udział finansowy w tym przedsięwzięciu koncernu Energa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?