Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto dołoży do rekreacji

anek
Na sesji 21 października radni ustalili wysokość dotacji dla Wyszkowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Przy tej okazji podyskutowali na temat korzystania wyszkowian z oferty ośrodka.

Gmina dopłaca do każdego korzystającego z obiektów sportowych będących częścią WOSiR-u. Na ostatniej sesji dyrektor ośrodka Marek Wiśniewski wnioskował do radnych o ustalenie dotacji do godziny korzystania z hali sportowej na poziomie 66,72 złotych (całkowity koszt godziny to 165,97 złotych). Radni zgodzili się, podobnie jak na ustalenie dotacji do kosztów - w związku z wprowadzeniem podatku VAT na obiekty sportowe - na poziomie 4,51 zł do jednej godziny korzystania z oferty wszystkich obiektów WOSiR.
Przy okazji radni dowiedzieli się, że WOSiR pozostał z potężnym niedoborem w kasie wynikającym z wcześniejszych długów jednostek, które weszły w jego skład. Największe zobowiązania miała pływalnia. Zdecydowanie deficyt WOSiR-u zmniejszył podczas szesnastu miesięcy funkcjonowania - z 214 tysięcy, które było na początku do 111 obecnie. Długi ośrodka wobec ZUS-u, PWiK-u, Urzędu Skarbowego zostały zapłacone. Do uregulowania pozostały już tylko należności wobec Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Przy okazji radni podyskutowali chwilę na temat korzystania z wyszkowskich obiektów sportowych. Marek Wiśniewski tłumaczył, ze jego wniosek do rady o pokrycie różnicy związanej z wprowadzeniem podatku VAT na obiekty sportowe jest podyktowany tym, że nie chce on podnosić cen usług dla mieszkańców, którym bardzo by się to nie podobało, choć jak zapewniał dyrektor, ceny te nie są wygórowane - o około 15 proc. niższe, niż w sąsiednich miastach. Dla wielu rodziców istnieje jednak cenowa bariera korzystania z obiektów sportowych przez ich dzieci i wielu rodziców nie stać na przykład na to, by ich dziecko chodziło na basen.
Radnych, zwłaszcza tych związanych ze sportem - Wojciecha Łysika i Marka Gizińskiego - cieszyło to, że WOSiR tak dobrze sobie radzi, a szef komisji finansów i gospodarki Andrzej Błachnio zastanawiał się, czy gminę stać, by dofinansowywać korzystanie z obiektów sportowych dla wszystkich mieszkańców, nie tylko dzieci i młodzieży. Wiceburmistrz Zbigniew Wiśniewski szybko wyjaśniał, żeby radni pochopnie nie zrozumieli, że im więcej osób korzysta np. z basenu, tym więcej gmina do tego dołoży.
- Czy ktoś korzysta z basenu, czy nie, jego utrzymanie kosztuje nas tyle samo, a gdy ktoś skorzysta i zapłaci za bilet, to kosztuje nas to o tyle mniej - wyjaśniał wiceburmistrz. A Andrzej Błachnio proponował, by jeszcze bardziej pracować nad ofertą ośrodka.
Przez kilka chwil radni zastanawiali się, co jest ważniejsze - sportowe wychowanie młodzieży, czy budowa miejskich chodników i ostatecznie doszli do wniosku, że oba zadania należą do samorządu i oba są równie ważne.
- Obiekty sportowe czy kulturalne nie są jednostkami komercyjnymi i raczej nie ma możliwości, żeby nie korzystały ze wsparcia samorządu, realizując swoją misję wobec mieszkańców - argumentował dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki