Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miało być 50 zł mandatu, a wlepili 500 zł. - Jak to możliwe?

Robert Majkowski
sxc.hu
Wychodząc z radiowozu, był przekonany, że zapłaci 50 zł mandatu. Kilka miesięcy później okazało się, że kara jest… dziesięciokrotnie wyższa. Dlaczego?

Czytelnik wczesnym rankiem udał się do przychodni zdrowia przy ul. Steyera. Przeszedł przez ulicę nie na przejściu na pieszych, a w niedozwolonym miejscu. W tym momencie Steyera przejeżdżała policja.

- Policjanci zatrzymali mnie - mówi ostrołęczanin. - Tłumaczyłem im, żeby potraktowali mnie ulgowo. Naprawdę źle się czułem, miałem wysoką gorączkę. Poprosili mnie też o dowód osobisty, od razu im go wydałem. Nie dali się ubłagać, z obu stron padały może niezbyt przyjemne słowa, ale nikt nikomu nie ubliżał. Powiedzieli, że za przejście w niedozwolonym miejscu dostanę 50 zł mandatu. W złości odparłem, że mogą pisać i 500 zł.

Po burzliwej wymianie zdań Czytelnik otrzymał od mundurowych pusty blankiet mandatu do uzupełnienia.

- Spytałem jak go wypełnić - opowiada. - Policjant odpowiedział mi, że jak jestem taki mądry, to sobie poradzę. Potem podpisałem im jakiś dokument.

Blankiet mandatu Czytelnik sam wypełnił, płacąc 50 zł kary, o której mówili funkcjonariusze. Na początku maja otrzymał zawiadomienie, które wprawiło go w osłupienie. Wynikało z niego, że ma do zapłacenia mandat w wysokości… 477 zł. Ponadto zablokowano mu konto w banku.

Czytelnik chciał wyjaśnić sprawę w policji. Na początku czerwca otrzymał odpowiedź od Stanisława Szcześniaka, komendanta policji w Ostrołęce, w której m.in. czytamy: "Jak wynika z wyjaśnień policjantów, (…) poprosili pana o okazanie dokumentu tożsamości. Pan jednak w sposób wyraźny odmówił jego okazania, twierdząc, że nie posiada dokumentu przy sobie."

Policjanci kilkakrotnie prosili o dowód, w końcu zauważyli go w dokumentach trzymanych przez Czytelnika. Uznali, że chciał ich wprowadzić w błąd co do swojej tożsamości i nałożyli na niego mandat w wysokości 500 zł. Poinformowali go o tym, a ostrołęczanin podpisał zgodę na przyjęcie kary.

- Składając podpis na druku C mandatu mężczyzna spowodował jego uprawomocnienie się - tłumaczy adwokat Medard Deptuła (udziela bezpłatnych porad prawnych w redakcji TO).

Czemu jednak Czytelnik otrzymał pusty blankiet? Jak tłumaczy komendant, policjanci mogli zapomnieć go wypełnić, bo zatrzymany zachowywał się nerwowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki