Ostrovia udała się do Kuczborka w optymalnym składzie. W kadrze zabrakło jedynie rekonwalescenta Aleksandra Zaremby, który leczy kontuzję. Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości, którzy w pierwszej połowie zdecydowanie przeważali i do przerwy prowadzili 2:0. W drugich 45 minutach gospodarze nie poddali się i po stałych fragmentach gry dwukrotnie pokonali Piotra Bielińskiego, doprowadzając do remisu. Wynik ten wykorzystali Błękitni Raciąż, którzy zrównali się punktami z Ostrovią i awansowali na pozycję lidera.
- Przed spotkaniem remis brali byśmy w ciemno - mówił trener Henryk Wilczewski. - Bardzo ciężko gra się na boisku w Kuczborku. Nawierzchnia jest nierówna, przez co nie mogliśmy rozegrać dokładnie piłki. Mieliśmy jednak jeszcze kilka sytuacji na przynajmniej trzecią bramkę. Gospodarze w drugiej połowie grali tylko długimi wrzutkami w pole karne, a gole strzelali po stałych fragmentach gry. Na naszym boisku Boruta by nam nie zagroziła i myślę, że nie utrzyma się w czołówce tabeli do końca sezonu. Znacznie więcej spodziewam się po Błękitnych Raciąż i Koronie Szydłowo, ale póki co musimy skupić się na swoim najbliższym meczu z Makowianką - dodał szkoleniowiec.
Boruta Kuczbork - KS Ostrovia 2:2 (0:2)
Bramki dla Ostrovi: Gromek Patryk 22., Rępa Tomasz 37.
Skład KS Ostrovia:
Bieliński Piotr, Gromek Marcin, Nienałtowski Łukasz, Góral Daniel, Śledziński Paweł, Gromek Patryk (65' Bednarczyk Maciej), Różański Sławomir, Wilczewski Robert, Dmochowski Karol, Ciach Arkadiusz, Rępa Tomasz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?