Mec. Dubois wytłumaczył również, dlaczego angażuje się w życie polityczne. - Mam wrażenie, że mieszkam w kraju, który ktoś chce zrujnować. Istnieje pewien fundament prawny, są pewne zasady funkcjonowania i widzę grupę wandali, którzy ten fundament chcą zburzyć – powiedział. - Mam syna, który chce zdawać na prawo. Jeżeli ten fundament zacznie pękać, to on zapyta: tato, gdzie ty wtedy byłeś. […] Chcę mu móc odpowiedzieć, że próbowałem. Naszym obowiązkiem jest bronić przed wandalami każdego elementu normalności. Jako prawnik widzę, że ten system jest dewastowany i staram się protestować przeciwko temu – dodał.
- Trzy lata temu ludzie, którzy szanowali zasady, konstytucję i pewien ład prawny byli pewnymi odrzuconymi elektronami. Natomiast nagle ludzie są chłonni wiedzy o prawie i chcą o tym rozmawiać – powiedział. - Sędzia Igor Tuleya przyjeżdża i zaczyna opowiadać o tym, jak on widzi państwo, prawo i ład konstytucyjny, a ludzie stoją, bo chcą tego słuchać, tak są spragnieni normalności. […] Ten człowiek ma coś do powiedzenia i do zaproponowania wizję inną od tej czarnej intelektualnej dziury – tłumaczył Dubois w programie Renaty Kim, Newsweek Opinie.
Źródło: Onet
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?