Wcześniej nie miał problemów z pokonaniem swoich grupowych rywali: Piotra Mrozka 6:3 6:4, Mirosława Mazucha 6:1 6:2 i późniejszego finalisty Mateusza Matyczaka 6:1 6:0. W półfinale Jordan Czapski wygrał po nieco ponad godzinnej batalii z Jakubem Noskiem 6:2 6:4.
- Już dwadzieścia lat gram w tenisa ziemnego i doświadczenie na kortach ziemnych robi swoje - podkreśla Jordan Czapski. - Pomaga mi w odnoszeniu wyników również dobra kondycja, bo jak było widać przeciwnik po wyczerpującym pojedynku półfinałowym, w finale nie opadł z sił. Do sukcesu i gry na jak najwyższym poziomie motywowała mnie również publiczność, która dopisała na finałowe spotkanie.
Jordan Czapski podkreśla, że Ostrołęckie Stowarzyszenie Tenisowe powinno otworzyć się na współpracę z sąsiednimi miastami, aby poziom turniejów jeszcze bardziej się podniósł.
- Musimy nawiązać współpracę z Ostrowią Mazowiecką, Łomżą, Zambrowem i innymi miastami i organizować turnieje, w których regularnie będą brali udział najlepsi zawodnicy z tych miast - podkreśla Jordan Czapski. - Z pewnością będzie to z korzyścią dla wszystkich tenisistów.
Lider OST podkreśla, że poziom z roku na rok się podnosi i nie brakuje zawodników, którzy szybko dobijają do najlepszych zawodników.
- Coraz więcej osób chce rywalizować w turniejach tenisowych i poziom zawodów z roku na rok jest wyższy - stwierdza Jordan Czapski. - Świetnym przykładem jest Mirosław Mazuch, który przebojem wdarł się do Mastersa i jeśli podszkoli kilka elementów, to może być bardzo groźnym przeciwnikiem dla najlepszych zawodników w regionie.
Fragmenty spotkania finałowego Jordana Czapskiego z Mateuszem Matyczakiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?