Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Kaczyńska: O śmierci rodziców dowiedziałam się z telewizji...

źródło: Gala
Marta Kaczyńska
Marta Kaczyńska
Córka Marii i Lecha Kaczyńskich opowiada o najtrudniejszych chwilach swojego życia.

Jak mówi Marta Kaczyńska w wywiadzie dla tygodnika Gala, o śmierci rodziców dowiedziała się z paska informacyjnego w TVN-ie. Podczas śniadania. Nikt do niej nie zadzwonił, ani nie przysłał psychologa. Ale jak sama mówi:
- Po co? Ja mam prawdziwych przyjaciół. Oni są oparciem w takich chwilach.

Dodaje, że podczas tej koszmarnej soboty towarzyszyło jej kilka najbliższych przyjaciółek. Mąż był w podróży za granicą.

Czytaj więcej:
Ostatnia rozmowa z Pierwszą Damą RP Marią Kaczyńską

Katastrofa nauczyła ją tego, że trzeba pielęgnować każdy dzień i cieszyć się z każdej chwili.

- Dla mnie śmierć moich rodziców to moment, kiedy zrozumiałam, że pewne piękne chwile, pewne sytuacje już były. To zamknięty rozdział. Choć pozostał tlący się ból i rana, która nigdy się nie zagoi.

- Zdecydowałam się wyjść do mediów, bo chcę dać świadectwo. Do tej pory unikałam mediów. Teraz robię to ze względu na pamięć o rodzicach. Nie chcę milczeć - mówi.

Jednocześnie zapewnia, że mimo chęci, nie będzie uczestniczyć w kampanii prezydenckiej stryja.

- Nie chcę, żeby mówiono, że zbijam kapitał polityczny na litości i żalu.

Ale nie wyklucza przyszłej kariery politycznej. To musi jednak poczekać, aż dzieci podrosną.

- Nie jestem złamana, nie chcę się odsunąć od wszystkiego, choć miałam taką myśl na początku. Nie chcę zmarnować tego, co oni zaczęli. To rodzice swoją postawą nauczyli mnie, że nie można myśleć tylko o sobie.

Czytaj więcej:
Co powiedział Jarosław Kaczyński na temat tragedii?

Marta opowiada też o swoim życiu rodzinnym, jak poznali się z mężem Marcinem i jak na śmierć dziadków zareagowały jej córeczki.

Właśnie poinformowanie córeczek o tragedii było jednym z trudniejszych zadań, z jakim musiała się zmierzyć.

- Wzięłam je delikatnie za ręce, klęknęłam i powiedziałam spokojnie: "Stało się coś złego. Rozbił się samolot. Dziadek Leszek i babcia Marylka nie żyją". Ewa nie chciała mi uwierzyć. Powiedziała potem, że uwierzyła jak zobaczyła dwie trumny - opowiada w Gali.

Mimo, że od katastrofy prezydenckiego tupolewa pod Smoleńskiem minęły już prawie dwa miesiące, ból po stracie najbliższych nie zelżał ani trochę. - Budzę się w nocy. Jestem zlana potem. To jest we mnie... - przyznaje we wzruszającym wywiadzie.

Źródło: Marta Kaczyńska: O śmierci rodziców dowiedziałam się z TVN-u

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki