Mama i Ja - one wygrały w plebiscycie. Ich zdjęcia znalazły się na okładkach naszych gazet

Aleksandra Kozian z Szymonkiem

Ola i Mateusz Kozianowie to szczęśliwe i nadzwyczaj zgodne małżeństwo. Oboje uśmiechnięci i po uszy zakochani w półrocznym synku Szymonku.

– Od kiedy maluch pojawił się na świecie nasze życie stało się bardziej kolorowe – mówi mama Szymonka. – To taka nasza kropelka miłości. Nadał sens wszystkiemu i bez niego nie wyobrażamy sobie życia.

Szymonek urodził się 22 listopada 2017 r. Jest bardzo radosnym dzieckiem, dużo się uśmiecha i rośnie jak na drożdżach. Jest ciekawy świata i wszystkiego co go otacza.

– Bardzo kochamy synka i chce tylko jego szczęścia – mówią rodzice. – Nie mamy oczekiwań co do tego kim będzie, jaki zawód będzie wykonywał w przyszłości. Chcemy jedynie by miał w nas wsparcie- bo kto inny mu pomoże jak nie rodzice? Dla niego zrobilibyśmy wszystko.

Konkursowe zdjęcie zrobione zostało podczas uroczystości Chrztu Świętego Szymonka. Do naszej redakcji wysłał je pan Mateusz.

– Ponoć to pierwsze zdjęcie jakie zgłoszono do plebiscytu – mówi pani Ola. – Cieszymy się ogromnie z wygranej. Mamy nadzieję, że Szymuś kiedyś również miło się zdziwi, jak powiemy mu o wygranej. Na razie nie rozumie całego zamieszania.

Anna Żebrowska z Antonim i Franciszkiem

Antoni i Franciszek – żywe srebra! Dwa małe, słodkie łobuziaki, które swoim urokiem kradną całą uwagę. Urodzili się 7 października 2015 roku. Pierwszy na świecie (godz. 13.20) pojawił się Antoś. Ważył 1730 g i miał 44 cm. Tuż po nim o 13.41 urodził się Franuś. Ważył 1865 g i miał 50 cm.

– Nasz świat wywrócił się do góry nogami – przyznaje Anna Żebrowska. – Nasi chłopcy to dzielni mężczyźni z ogromną siłą walki. Wypełnili radością i uśmiechem każdy kącik naszego serca i mieszkania.

Mimo że Antek i Franio to wcześniaki swoim sprytem i upartością szybko dorównali rówieśnikom. Są ciekawi świata i uważnie słuchają co o samolotach i koparkach opowiada im mama. Przez krótką chwilkę oczywiście, bo przecież chłopcy jak to chłopcy, nie lubią długo siedzieć w jednym miejscu. Wrodzona ciekawość nakazuje im biegać, zaglądać w każdy kąt i osobiście sprawdzać co dzieje się dookoła. Ale jak tu ich nie kochać?!

- Bardzo lubimy takie wspólne zdjęcia i często razem się fotografujemy – przyznaje pani Anna Żebrowska, mama chłopców. – Dzieci tak szybko rosną. Mam nadzieję, że nasze dzieci kiedyś zerkną z sentymentem na te zdjęcia. Chcemy aby wiedzieli, że rodzice bardzo ich kochają. Antosiu, Franiu – życzymy wam, aby wszystkie dni w waszym życiu wypełnione były uśmiechem na twarzy i słonecznymi promykami, a to o czym marzycie, by się spełniło.

Mariola Kosobudzka Niną

Ninka wkrótce skończy 2 lata. Jest spokojnym i bardzo radosnym dzieckiem. Uwielbia zabawy na świeżym powietrzu i wszelkiego rodzaju książeczki dla dzieci. Ma anielskie blond włoski, brązowe oczka w kształcie migdałków i urzekające spojrzenie – jest prześliczna. Niestety, zaskarbić sobie jej uśmiech, to nie lada sztuka. Poważna z niej (mała) kobietka. Z mamą czuje się najpewniej i często chce ją naśladować. Ponoć mała strojnisia zaczęła już nawet pożyczać od mamy pierścionki.

A Pani Mariola? Nie ukrywa, że córka to jej prawdziwe oczko w głowie.

– To ja zgłosiłam nas do konkursu – mówi mama Ninki. – Mój mąż Daniel zrobił nam takie piękne zdjęcie i szkoda było go nie pokazać. Konkurencja była bardzo duża, nie spodziewaliśmy się, że zwyciężymy. Mocno wspierali nas znajomi i rodzina, to dzięki ich głosom udało nam się wygrać. Dziękujemy!!!.

Gratulujemy zwycięstwa!
Zdobywczynie miejsc I-III zapraszamy do redakcji TO (ul. gen. A. E. Fieldorfa "Nila" 2a w Ostrołęce) po odbiór nagród!