Małkinia Górna. Wycinka drzew na prywatnych działkach. Jakie są zasady?

W ostatnich dniach wycięto trzy stare dęby oraz dwa duże świerki.

Ponad dwustuletni dąb miał więcej niż półtora metra średnicy i z tego, co widziałem, był zupełnie zdrowy. Uważam, że to drzewo powinno zostać uznane za pomnik przyrody. Dwa trochę młodsze dęby rosnące liczyły co najmniej sto lat i też nie były uszkodzone

- mówi nam zaniepokojony czytelnik.

Często spacerują na nadbużańskie łęgi i serce mi pęka na widok coraz bardziej łysych posesji. Tyle się mówi o zanieczyszczonym powietrzu, a jednocześnie usuwa się stare, zdrowe drzewa. Przecież żadne nasadzenia nie dadzą tyle tlenu, co one.

- mówi inna czytelniczka.

Wycinka drzew. Co na ten temat mówią przepisy prawa?

Prawne aspekty wycinki drzew na prywatnych gruntach przedstawiła Aldona Sikorska – kierownik Referatu Gospodarki Nieruchomościami, Rolnictwa, Handlu i Usług, Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Małkinia Górna.

Przepisy Ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2018 r., poz. 1614) nazywanej potocznie „lex Szyszko” były kilkakrotnie nowelizowane, dlatego wielu mieszkańców nie orientuje się jak przedstawia się obowiązujący stan prawny. Art. 83 tej ustawy stanowi, że usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości lub jej części może nastąpić po uzyskaniu zezwolenia wydanego na wniosek posiadacza nieruchomości – za zgodą właściciela tej nieruchomości. Oznacza to, że nie jest wymagane zezwolenie usunięcie drzewa lub krzewu rosnącego na nieruchomości stanowiącej własność osoby fizycznej na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W szczególnych przypadkach właściciel nieruchomości zgłasza zamiar usunięcia drzewa, Urząd Gminy dokonuje sprawdzenia obecności gatunków chronionych i w razie stwierdzenia ich nieobecności wycinka może zostać wykonana. W przypadku wymienionych dębów i jodeł drzewa zostały skontrolowane i nie było prawnych przeciwwskazań do ich wycinki. Wiem, że właściciel innych posesji zgłosili zamiar wycinki kolejnych drzew. Te drzewa także zostały skontrolowane. W najbliższym czasie na ulicy Kościelnej zostaną wycięte trzy duże jesiony.

Wycinka drzew często budzi emocje

Wójt Bożena Kordek podkreśla, że temat wycinki drzew nie po raz pierwszy budzi duże emocje.

Wszystkim nam zależy, by nasza gmina była piękna i przyjazna przyrodzie, ale trudno jest pogodzić sprzeczne interesy. Najczęściej mieszkańcy uzasadniają wycinkę starych, dużych drzew względami bezpieczeństwa. Coraz częstsze gwałtowne zjawiska pogodowe mogą powodować łamanie gałęzi lub wręcz łamanie się drzew, a to grozi stratami materialnymi i zagraża bezpieczeństwu ludzi. W przypadku starych, pięknych okazów możemy tylko prosić właścicieli i przemyślenie decyzji i ewentualne zwiększenie bezpieczeństwa przez przeprowadzenie odpowiednich zabiegów pielęgnacyjnych. Zazwyczaj mieszkańcy twierdza, że zabiegi pielęgnacyjne są dla nich zbyt kosztowne i wola drzewo wyciąć. W odniesieniu do drzew rosnących na terenie prywatnym gmina nie ma narzędzi prawnych do uznania drzewa za zabytek przyrody. Po pierwsze przeprowadzenie szczegółowych badań (dendrologicznych, entomologicznych) wymaga dużych nakładów finansowych, po drugie – nawet gdyby gmina posiadała niezbędne fundusze, to bez zgody właściciela nie można przeprowadzić żadnych działań. Kilka lat temu mieszkańcy Małkini Dolnej wnioskowali o uznanie za pomnik przyrody lipy rosnącej na prywatnym terenie. Sprawa ta wzbudziła dużo emocji. Po konsultacjach dendrologicznych, które wykazały, że drzewo jest w złym stanie, lipa została ścięta. Podkreślam z całą stanowczością – doceniamy piękno przyrody i rolę drzew, ale nie mamy podstaw prawnych, by skutecznie wpływać na decyzje właścicieli. Jeżeli uznają, że drzewo stwarza zagrożenie, to mają prawo je wyciąć. Jedyne, co możemy zrobić, to zaapelować, by decyzje o wycięciu drzew na trenach prywatnych były podejmowane rozważnie i z poszanowaniem środowiska.