Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małkinia Górna. Radni nie chcą mieć wyższych diet!

Mieczysław Bubrzycki
Radny Leszek Dębek pytał m.in. o sześciolatków
Radny Leszek Dębek pytał m.in. o sześciolatków Mieczysław Bubrzycki
Wczoraj obradowała Rada Gminy w Małkini Górnej. Obrady trwały ponad cztery godziny.

Na samym początku sesji wójt Bożena Kordek zdała sprawozdanie z najważniejszych decyzji, jakie zapadły od czasu poprzedniej sesji oraz z wydarzeń z życia gminy.

Powiedziała, że gmina dostanie 2,4 mln zł z rezerwy środków unijnych na funkcjonującą już od kilku lat salę gimnastyczną w Prostyni. Wtedy – za poprzedniego wójta - wniosek o środki unijne na tę inwestycję nie uzyskał dostatecznej liczby punktów. Gmina musiała sobie wtedy jakoś poradzić z kosztami, ale część pieniędzy wróci po latach. Przydadzą się bardzo na inne inwestycje, a jedną z nich wodociągowanie Prostyni, woda powinna popłynąć z kranów już latem.

Ciekawą informacją jest też podpisanie umowy notarialnej między gminą a PKP w sprawie nabycia ponad 4-hektarowej działki w Małkini, na której będzie prawdopodobnie targowisko.

Sporo czasu zajęło radnym uchwalenie stanowiska w sprawie ewentualnego podziału administracyjnego woj. mazowieckiego. Projekt stanowiska wyrażającego „stanowczy protest” przygotowano na podstawie listu otwartego nadesłanego w styczniu przez Adama Struzika, marszałka woj. mazowieckiego. List powstał, kiedy nowy marszałek sejmu zapowiedział wydzielenie z Mazowsza Warszawy i kilku okolicznych powiatów, co pozwoli na większy napływ środków unijnych do pozostałej, biedniejszej części Mazowsza.

Projekt stanowiska małkińskich radnych jest równie ostry, jak list marszałka i zawiera spore fragmenty listu. Przewodniczący Rady Gminy Zbigniew Nietubyć spytał na sesji, czy jest potrzeba, żeby radni podejmowali takie stanowisko? Po czym poinformował, że do rady wpłynął właśnie list od od Krzysztofa Winiarskiego, radnego woj. mazowieckiego. Radny przekonywał w nim, że nie ma planów administracyjnego podziału Mazowsza na dwa województwa, a jedynie jego podzielenie na dwie jednostki statystyczne, o czym mówiło się wcześniej, co jest zgodne z przepisami unijnymi, a co pozwoliłoby na pozyskanie większych środków unijnych. Na takim rozwiązaniu powiat ostrowski skorzystałby.

Radni gminy nie wzięli jednak pod uwagę argumentów podanych przez radnego wojewódzkiego i przyjęli stanowisko. 10 radnych głosowało za, trzech wstrzymało się.

Pani wójt przedstawiła projekt uchwały w sprawie wysokości diet dla radnych. Pretekstem było stworzenie nowej funkcji zastępcy przewodniczącego komisji (po zmianie statutu są dwie komisji, a były cztery) i ustalenie diety dla niego. Małkińscy radni dostają diety w stałej wysokości – to 34 proc. tzw. kwoty bazowej, czyli ok. 600 zł netto miesięcznie. Pani wójt zaproponowała w nowej uchwale, aby było to 37 proc., czyli o ponad 50 zł więcej. Dla funkcyjnych ta podwyżka wyniosłaby 2 proc., czyli ok. 35 zł.

Okazało się jednak, że radni – pierwszy mówił o tym Leszek Dębek, a za nim kilku innych – nie chcą tej podwyżki, tłumacząc, że niedawno minął dopiero pierwszy rok kadencji. W tej sytuacji pani wójt wycofała się ze swojej propozycji i diety pozostaną po staremu.

Więcej o sesji przeczytasz w następnym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki